www.yerba.fora.pl

norbert

popieram, zjadacz wisienek bardzo często zmienia drzewko, tam gdzie wisienki są lepsze...
znacznie bardziej przyciąga klienta stała niska cena (nie mylić z biedronką) i ewentualne promocje ale nie za często

kpt. Nemo

Ale czym innym jest wisienka na smacznym torcie, a czym innym wisienka na kupie (przepraszam za wyrażenie, ale "kawał tłustego, surowego mięsa" nie pobudza tak wyobraźni). Najpierw trzeba zadbać by sklep był jak ten tort. A dopiero potem wisienki, które zwieńczą dzieło Smile

Sadek

Dokładnie przeczytałem Wasze opinie na temat polityki jednego z najfajniejszych sklepów w Poznaniu i chciałbym także dorzucić coś od siebie.
Uważam, że naciąganie sklepu na dokładanie gratisów całkowicie mija się z celem. Czy tak naprawdę ucieszysz się z długopisu jednorazówki? Moim zdaniem o wiele ciekawszym rozwiązaniem jest polityka "stałego klienta", gdzie można liczyć na upusty lub ewentualnie informacje na temat nadchodzących produktów. Dla każdego zaawansowanego siorbacza takie duperelki nie mają znaczenia - chcesz kupić yerbe jak najtaniej i już.
Odnośnie pojawiających się wypowiedzi o złych skojarzeniach shishy. Uważam za całkiem chybione stwierdzenie, o "eko" podejściu yerbaczy. Co ciekawe, większość ludzi paląca shishę pije yerbę (świadczy o tym, co raz większe zainteresowanie shisha shopów yerbą).
Spinając te dwa wątki - yerbacz i tak wyniucha dobrą, w dobrej cenie yerbę, bez względu na to, czy będzie sprzedawana w eko-sklepie czy w mięsnym na rogu. Wink

p.s. fajowo.eu - przydałyby się obszerne zmiany na stronie Wink

- nie ładują się obrazki i w ogóle jakoś to się kupy średnio trzyma Wink

Holy-Grail

Swoją drogą przeraża mnie gonienie za ceną.
Stajemy się anonimowymi klientami dyskontów i hipermarketów, dając umrzeć małym osiedlowym sklepikom. Kupno bułki czy Yerby to nie wszystko! Uśmiech ekspedienta (-tki), zapytanie o zdrowie, zainteresowanie wynikiem egzaminu - to mi daje więcej porannej energi niźli wszystke Yerby razem siorbnięte!
Jestem skłonny zapłacić ciut więcej za osobisty kontakt, najkrótszą choćby wymianę zdań, za uczłowieczenie sprzedaży.
Wiem, że w obecnych czasach jestem w mniejszości, ale dla mnie kupno bułki u Ewy, czy też osobista wizyta w fajowie (gdzie się zapewne zastanawiają który siorbacz to ja), to jest właśnie handel.

wujo444

Holy-Grail,

niestety, nei każdy może sobie pozwolić na wizytę w fajowie. Z prostej przyczyny - nie wszyscy mieszkamy w Poznaniu. Nie bedę grał kilkaset kilometrów po usmiech, zresztą wtedy nie jest to osiedlowy sklepik. Jak mówię, ze sklepami YMS, YM, YW, i Materkowo kontakt miałem przynajmniej zadowalajacy.

Holy-Grail

Wujo!
W najmniejszym bądź razie nie traktuj mego posta jako osobistego przytyku!!!
Ja mam pod ręką fajowo, no i fajowo. Ty mieszkasz gdzie indziej i albo masz pod ręką inny sklepik, albo masz dostęp wyłącznie do internetowych.
Nawet jeśli sąsiadka z dołu handluje Yerbą, a Ty mimo wszystko wybierasz internet jest to wyłącznie Twój wybór, który w zupełności szanuję.

Post mój wyraża jedynie moją niechęć do zaobserwowanego zjawiska. Że świadomie godzimy się do odhumanizowania naszego życia (bo nie tylko o handel tu chodzi) dla krótkowzrocznych zysków.

Nie było mym celem kogokolwiek urażać, więc siorbmy w pokoju.

Mr. Green

maxu

Dla mnie najważniejsza jest jakość i cena.
Tzw. próbki, albo co gorsza sypanki - ŁEEE!
W takich sklepach nie kupuję.

Maniak

Dziś byłem w fajowo po zapas yerby i szczoteczkę do bombilli. Jak zwykle miło i fachowo - przez cały czas od złożenia zamówienia (część była zamówiona specjalnie dla mnie, bo na stanie nie było) aż do realizacji wzorowy kontakt. Ceny bardzo przyzwoite - jako, że mieszkam w Poznaniu nie warto mi kupować przez neta - do fajowa podjadę i mam spokój na dłuższy czas. Próbkę, na które tak psioczy maxu dostałem GRATIS (250g Targui).

Co do próbek - uważam, że to dobry sposób na spróbowanie jakiegoś gatunku, ryzykując 100-200g suszu zamiast 500 lub 1000, koszt 6 a 17, 20zł. Różnica jest, więc znaczna.

Maniak

Wyjątkowo napiszę posta pod postem, ponieważ od dłuższego czasu nikt tu nie zaglądał, więc edycja nic by nie dała.

Parę dni temu odwiedziłem Fajowo celem uzupełnienia zapasów yerby. Do zakupów dołączono za free 500g Taragui ziołowej oraz próbkę CBSe Pomelo. Wszystko jak zwykle w miłej, wesołej atmosferze przy bardzo dobrych cenach. Kiedy odwiedzałem sklep akurat była dostawa - świeżutkie tykwy i bobille. Zrobiłem nawet fotki, ale mój telefon odmówił posłuszeństwa, więc na forum nie wrzucę :/
Jak zawsze polecam - pełen profesjonalizm!