Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
norbert site admin
Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL/Łódź Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:15, 09 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
ADA napisał: | A ja mam taki fajny z czajniczkiem . Tłukący, owszem, bo szklany, ale "unijny" - bez rtęci. Kupiony za niecałe 5 zł w Realu, służy mi codziennie od listopada. |
Dzisiaj też takowy sobie kupiłem i dodatkowy z cytrynką, za 4.99 zł/sztuka
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bea
Dołączył: 28 Mar 2009 Posty: 27 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zamość Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:14, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ja mam ten tarczowy. Narazie wskazuje dobrze. Woda zawrzała wg. niego w temp. 99`C.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Holy-Grail
Dołączył: 13 Kwi 2009 Posty: 92 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:26, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
A ja nie mam wcale.
Nie, żebym się naśmiewał, ale naprawdę czujecie różnicę w smaku Yerby zalanej wodą o temp. 80 C,a wodą o tem 75,5 C?
Ja zalewam wodą ok 8-10min po przegotowaniu, a i tak piję zimną jak sobie postoi troszku obok mnie. Albo po wysączeniu zalewam gorącą wodą, wystudzoną zupełnie yerbę tkwiącą w materze od godziny więc, w sumie temperaturę ma pokojową. A zdarz mi się, z lenistwa dolewać do tykwy to co mam pod ręką, czyli zazwyczaj wodę mineralną. I też smakuje.
Smakuje Św. Tomaszowi, to i ja nie wybrzydzam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
n-krzychu
Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 61 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:22, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
No cóż może to sugestia, ale smak np Pajarito zalanej 80C a 75C jak dla mie jest zupełnie ale to zupełnie inny. Innych też, ale przy tej najbardziej to zauważam. I mi bardziej smakuje yerba zalewana wodą o temperaturze 75C
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BartekS
Dołączył: 04 Mar 2009 Posty: 47 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Uć Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:27, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
n-krzychu napisał: | No cóż może to sugestia, ale smak np Pajarito zalanej 80C a 75C jak dla mie jest zupełnie ale to zupełnie inny. Innych też, ale przy tej najbardziej to zauważam. I mi bardziej smakuje yerba zalewana wodą o temperaturze 75C |
dokładnie, nie wiem czy akurat taki przedział temperatur, ale Pajarito zalana zbyt gorącą wodą całkowicie traci swój smak... niestety nie mam termometra i czasami mi się to zdarza
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Holy-Grail
Dołączył: 13 Kwi 2009 Posty: 92 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:03, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Pozazdrościć smaku. I piszę to bez przekory, szczerze.
Wyczuwam różnicę między Yerbą zalaną wrzątkiem, a zimną wodą. Jednakże wciśnijcie mi bombillę między wargi i każcie zassać, a nawet pod pistoletem nie odpowiem jaką temp. miała woda.
Zresztą nie wyczuwam nawet różnicy w smaku Pajarito pitej z tykwy, a pitej z guampy. Powiem więcej, nie widzę różnicy w smaku matery pitej z tykwy, a pitej z kubka porcelanowego. Ale to, przypuszczam jest bardziej kwestia zapachu - sami spróbujcie mając katar (czego Wam, oczywiście, nie życzę!).
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BartekS
Dołączył: 04 Mar 2009 Posty: 47 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Uć Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:22, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Holy-Grail napisał: | Pozazdrościć smaku. I piszę to bez przekory, szczerze.
Wyczuwam różnicę między Yerbą zalaną wrzątkiem, a zimną wodą. Jednakże wciśnijcie mi bombillę między wargi i każcie zassać, a nawet pod pistoletem nie odpowiem jaką temp. miała woda.
Zresztą nie wyczuwam nawet różnicy w smaku Pajarito pitej z tykwy, a pitej z guampy. Powiem więcej, nie widzę różnicy w smaku matery pitej z tykwy, a pitej z kubka porcelanowego. Ale to, przypuszczam jest bardziej kwestia zapachu - sami spróbujcie mając katar (czego Wam, oczywiście, nie życzę!). |
ja też nie powiem jaka temperatura zalania była, ja tylko powiem, czy woda nie była za gorąca... różnica w smaku jest, poparzona yerba dla mnie jest mniej aromatyczna i mniej "kopie"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pawel
Dołączył: 24 Sty 2009 Posty: 98 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 11:27, 16 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ja po wielu probach i bledach doszedlem do wniosku, ze czasami warto zwrocic uwage na zalecane temperatury wody, ktore producenci czesto podaja na opakowaniach (niestety nie wszyscy). Mozna odczuc roznice w smaku. Ale z drugiej strony raczej zalewam wszystko "na oko" (po zagotowaniu czekam 10 min), bo kazdorazowe mierzenie wody termometrem doprowadzilo by mnie do szalenstwa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
n-krzychu
Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 61 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:46, 16 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
W pracy mam termos z termometrem, a w domu ( termos z akcji na forum - dzięki Yerbaworld ) raz na ileś zalań czyli jak przygotowuję 1l wody w termosie to mierzę choć przyznam się nie zawsze - już mniej więcej wiem ile dolać do wrzątku zimnej żeby wyszła jaką chcę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zbyszek50
Dołączył: 24 Sty 2009 Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opole Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:52, 16 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
pawel napisał: | Zbyszek,
Szkoda, ze tak trafiles. -----
Mogles tez trafic na wadliwy egzemplarz. ----- |
Mnie zadowolił dopiero taki:
ale ...
powoli dochodzę do wprawy w mieszaniu wrzątku i zimnej wody w termosie,
tak aby osiągnąć zadaną temperaturę: 70, 75 i 80*C
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
IGIEŁKA Cebador
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 446 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pd Polska
|
Wysłany: Sob 23:00, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
A ja nie nabywałam specjalistycznego termometru. Poszłam na łatwiznę i wygrzebałam z kuchennej szuflady mój termometr gastronomiczny (wspominany tu już ze szpikulcem i z ilustracjami zwierzyny:) ).
P.S. Ufam, że się nie myli.... hm..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Yerbnięty
Dołączył: 26 Cze 2009 Posty: 143 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Breslau Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:32, 02 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
ja dysponuję identycznym jak ten elektroniczny przedstawiony na zdjęciu powyżej przez zbyszek50 i uważam że jest ok wcześniej testowałem inne ale przekłamywały temperaturę o ok 5 stopni można co prawda się przyzwyczaić ale... Polecam elektroniczny
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Cynikt
Dołączył: 02 Cze 2009 Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sprzed monitora
|
Wysłany: Czw 17:27, 02 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Termometr zakupiłem identyczny z tym, jaki prezentuje autor wątku. Po empirycznym sprawdzeniu metody : termos +"szklanka w temp. pokojowej i do pełna wrzątek" używam tylko do "niestandardowych" objętości wody. Cena - 9pln, sklep z artykułami kuchennymi [sztućce, serwisy itd.].
Pozdrawiam!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
motylek1007
Dołączył: 08 Lip 2009 Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 8:27, 09 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Cynikt napisał: | Termometr zakupiłem identyczny z tym, jaki prezentuje autor wątku. |
ja tak samo i używam go już parę miesięcy bez komplikacji. Kupiłam go z pierwszą yerbą w jakimś sklepie internetowym
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
krzem
Dołączył: 02 Lip 2009 Posty: 33 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zagłębie Płeć:
|
Wysłany: Pon 6:21, 27 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
:> ja zamęczyłem już dwa takie termometry (ze skalą "zegarową") - najgorzej im robi kąpiel w czajniku ;>
Mimo to... zakupiłem kolejne
Praktiker - 12,99 ...trzeba było jechac do Leroy Merlin
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|