www.yerba.fora.pl

Paula

Ja nie twierdze ze sklepy oszukaja , zle mnie rozumiesz ja pisze ze przepakowuja yerbe i sprzedaja we wlasnych opakowaniach wykorzystujac znak firmowy. I ta probka wlasnie jest w porzadku bo nie wykorzystuje czyjegos znaku firmowego, czyli czyjej wlasnosci. masz wybor mozesz wypic lub nie ale jest to w porzadku. jezeli chcesz probke sprzedac np. la merced to sprzedaj oryginalna . I tylko o to mi chodzi.
I to nie jest kwestia czy sklep wrzuci smiecia czy nie , ja stwierdzam tylko ze robi to nielegalnie i nie jest to w porzadku.

cemilia

Ja rozumiem, że próbka Mate Amargo (tej w popielatym opakowaniu), którą pokazałaś Paula, jest taką próbką yerba mate "uniwersalnej", takiej trochę typowej, tak? Bo tak bym to traktowała - próbka nie do spróbowania nowego smaku, gatunku... ale taka mała porcja yerby "jakiejś", tak jak sypanka w naszych herbaciarniach. I to jest w porządku. Czy dobrze wymóżdżyłam?

Potem próbka La Merced - i to jest BARDZO w porządku.

Co innego właśnie te próbki, rozsypywane w naszych sklepach. Pisałam już kiedyś o Colon - dostałam sam pył i byłam bardzo zaskoczona, że Colon jaki zobaczyłam w półkilowej paczce jest zupełnie normalną yerbą.

Oczywiście takie próbki dają jakieś wyobrażenie o danym gatunku ale to nigdy nie będzie TO.

Paula

Tak Cemilia to jest probka Yerba Mate bez piratowania Smile

czy podpinania wlasnych opakowac pod konkretna marke. I zeby wszystko bylo jasne ja jestem zwolennikiem probek ale oryginalnych. Smile

Cynikt

Paula: naturalnie zgadzam się z Tobą odnośnie procederu sprzedawania "próbek". Pokazałem tylko, że nie można tego porównać do nagrania płyty w sensie autor=plantator.
Cemilia: skoro nie będzie na opakowaniu Rosamonte, tylko CyniRosa[zakładając, że będę właścicielem znaku towarowego], yerba nie jest opatentowana, więc co mi stoi na przeszkodzie? Kwestia pokazania, że mój produkt jest wyjątkowy, 5x lepiej pobudza, 2x dłużej trzyma smak,3x szybciej się chudnie i na pewno smakuje lepiej niż inne yerby... No i oczywiściem, podczas gdy Ty pijesz - sąsiad / teściowa dostaje raka.

Paula

Cynikt - jak najbardziej mozna i to bez znaczenia czyja prace sie wykorzystuje i jaka , obojetnie czy plyta czy czekolada czy yerba. Chodzi o to ze to bez roznicy. I dlaczego plantator to nie? on stworzyl ta konkretna marke, on zaprojektowal opakowanie i to on wymyslil nazwe. wiec gdzie tu widzisz roznice? przeciez ktos wykorzystuje jego prace rowniez intelektualna , prawda? zaden plantator nie bedzie mial do ciebie pretensji jezeli bedziesz sprzedawal probki w swoich opakowaniach z opisem Yerba Mate , ale jezeli zabierasz mu jego wlasna nazwe to jak to nazwiesz?

cemilia

No jeśli będziesz to robił w piwnicy, nikomu ani mru mru... to proszę bardzo. Ale oficjalnie to będzie kradzież. Może yerba mate jako taka nie jest opatentowana, ale Rosamonte, Amanda, Pajarito czy każda inna marka jest zastrzeżona. To tak jakbyś kupował batonika "milky way" i zmieniał mu opakowanie na "cyni-mini" (chyba coś takiego już jest... Rolling Eyes

).

W naszych polskich warunkach próbka typu pokazanej przez Paulę Mate Amargo nie ma racji bytu. Jak ktoś będzie chciał bezmarkową YM to znajdzie ją w herbaciarni. Nam chodzi raczej o te yerby, które kupuje się jako paczkowane. Fajnie byłoby, jakby importerzy, hurtownicy sprowadzali jakie małe opakowania. Chętnie kupiłabym 100 gram jakiejś mate, której większej ilości kupić bym się nie odważyła. I bardzo fajnie byłoby mieć pewność, że to jest to samo co w większych paczkach, tej samej jakości itd.

Palo S

A tak z ciekawości - Paulo, czy w Argentynie znane marki sprzedają yerbę w mniejszych opakowaniach niż 250g?

cemilia

No Paula pokazywała nam już zdjęcie 100 gramowej La Merced... Very Happy

fajowo

na pytanie czemu sklepu przesypują odpowiedz jest prosta, wychodzi taniej kupić 1kg i rozsypać niż kupić paczki 50 czy 100g a i na nowym opakowaniu można dać nazwę swojego sklepu, więc jeśli ktoś zaczyna dopiero przygodę z yerbą to nie musi szukać tylko ma podane na tacy gdzie kupić

już raz mi się oberwało jak rozmowa zeszła na temat tytoni, ale właśnie jeden z importerów pewnej marki dogadał się z producentem i wysłał mu swoje opakowania na mniejsze porcje ze swoim logo i producent pakuje jako swoje, ale jest rownież logo i nazwa sklepu który jest dystrybutorem na Polskę

norbert

[link widoczny dla zalogowanych]
zdjęcie pochodzi z serwisu [link widoczny dla zalogowanych]

Tutaj macie przykład próbki w oryginalnym opakowaniu

sorrow

maxu

Ochronie podlegają tylko i wyłącznie zarejestrowane w RP i UE znaki towarowe. Naruszenie prawa ochronnego na znak towarowy stwierdza się (lub nie) tylko i wyłącznie na podstawie pisemnego wniosku lub żądania właściciela znaku towarowego (lub pełnomocnika właściciela znaku). Osoby trzecie czyli np. konsumenci, sprzedawcy, pośrednicy (jeśli nie są pełnomocnikami) nie mają żadnych praw w tym zakresie.

Rozsypywanie YM jest rażącym naruszeniem sanitarnych przepisów wspólnotowych dotyczących produkcji żywności i inspekcja sanitarna powinna wszczynać tzw. "postępowanie z urzędu" lub UOKiK na tzw. wniosek.

Mikey

Próbki bardzo fajna rzecz jak dla mnie bo ostatnio kupiłem 4 próbki yerby ,jestety podeszła mi tylko 1,więc jakbym kupił te 4x0,5 kg to bym nie wiedział co z tym zrobić,a tak nie zal 5 zł

BTW:Paula,jakbyś powiedziała to sam bym chętnie kupił oryginalne próbki ale niestety takich nie widziałem w sklepach Sad

Maniak

Czyli podsumowując:

Jeśli sklepy wprowadzą oryginalne próbki pakowane przez producentów po te 50 i 100g - myślę, że będą się cieszyły powodzeniem. Do tego czasu pozostają nam te oferowane jako przesypywane "z wora do wora". Ostatnio naciąłem się na Yerbę, kupiłem 0,5kg. Tak jak pisze Mikey - nie mam co z tym zrobić, więc poszła na wymianę z innymi mateistami. Gdybym miał możliwość kupna próbki - nie zawahałbym się. Próbka 6zł, paka 17zł - rachunek prosty - w plecy 11zł.

norbert

W plecy raczej 17...