www.yerba.fora.pl

ma_sza

Czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenia z robieniem nalewek? Tak sobie pomyślałem, że można by połączyć yerbę z procentami ale nie wiem jak się do tego zabrać. Nigdy nie robiłem nalewek.

Z drugiej strony... połączenie kofeiny z alkoholem. Czy jest na sali lekarz i mógłby się wypowiedzieć czy jest to bardzo groźne? Czy w ogóle jest sens brać się za taki projekt?

IGIEŁKA

Pomysł ciekawy, ale nie wiem, czy wyjdzie smacznie.
Z tego co mi wiadomo trza by ziele zalać spirytusem, po jakimś czasie pewnie trza by odcedzić i zmieszać z wodą. Tak to sobie wyobrażam, ale na 100% nie powiem.
kwestia zdrowotna... no nie wiem, czy wypiłabym coś z takiego eksperymentu Very Happy

ma_sza

Wiesz... takie np. Pajarito to mnie będzie smakować chyba pod każdą postacią Smile

Może oprócz palenia bleee.

Ale kiedyś czytałem o kosmicznej szkodliwości drinków typu redbull+wódka a yerba jest w pewnym sensie też napojem energetycznym... no i ma kofeinę.

Yemate

Sens ma, wszystko co nas nie zabija - wzmacnia.
"Lecznicze nalewki" Andrzej Serwa, Książka i Wiedza 2002 r. - w tej pozycji zawarty jest przepis na nalewkę z yerby. Według mnie trochę przedobrzony, gdyż autor zaleca "gotować" yerbę przez 5-8 minut.
Nalewki można przygotowywać różnorodne z tego samego produktu. Polecam lekturę książki p. Zdzisława Nowickiego "domowe piwa, cydry, wina, nalewki..."
A tak na próbę z niewielką ilością spirytusu np 250ml tyleż samo wywaru z yerby, miodu 100g i sok z jednej cytryny, wymieszać odstawić na 1 miesiąc, przelać znad osadu jeżeli będzie i zostawić by dojrzało na 1 rok - w trakcie można próbować czy nalewka dojrzewa i zmienia smak.

Lemur

Można zrobić jeszcze inaczej. Zawinąć wyszorowaną pomarańczę w cienki materiał, zamocować w słoju ze spirytusem, tak by wisiała tuż nad płynem i zamknąć szczelnie na 4-6 tygodni. Po tym czasie to co powstanie rozcieńczyć naparem z yerby i miodem, przelać do butli i zanieść do piwniczki, aż się przegryzie. Ja to przynajmniej tak widzę. Bawię sę trochę robieniem nalewek i ten pomysł z pomarańczą widziałem w jakiejś książce. Podobnie było z ananasem i chyba z cytryną.
innym pomysłem jest pigwówka z yerbą. Owoce pigwy grubo pociachać, wrzucić do słoja, zasypać cukrem, zamknąć i zostawić na parę dni, aż puszczą sok. Potem zalać owoce z powstałym syropem spirytusem lub wódka i odstawić w chłodne miejsce na ok miesiąc. Po tym czasie dolać yerbowy napar, odcedzić i przelać do buteleczek, poczym schować do piwniczki i wyjmować tylko na specjalne okazje Wink

Mmmmm.... Ale sobie zrobiłem smaka. Będę musiał spróbować w sezonie.

Marian67

Mój dziadek robił bardzo dobre nalewki Wink

ale dawno już żadnej nie piłem