Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adalbert
Dołączył: 05 Mar 2009 Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:21, 21 Kwi 2009 Temat postu: Jak przygotować oraz jak obchodzić się z porongo? |
|
|
Zostałem odesłany do tego działu, ale jedyne co znalazłem, to post norberta, w którym pisze: "Co do currado, to warto je zrobić, ale wielkiej roboty nie będzie, bo porongo nie ma praktycznie pestek, gdyż jest robione ze szczytu owocu tykwy."
Moje pytanie z tematu jest więc aktualne i wszystkich mających jakieś pojęcie na ten temat proszę o wypowiedź.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
wujo444 moderator
Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 425 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sarnów Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:33, 21 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Generalnie nadal jest to tykwa, więc warto zrobić klasyczne currado... Tyle że mniej sie naskrobiesz. Górna cześc ma grubsze ścianki i jest nieco mocniejsza.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Palo S grafik
Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 412 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 8:40, 22 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ja mojego porongo nawet nie skrobałem, było gładziutkie w środku. Po prostu wypłukałem wodą i zalałem yerbą. Żadnych niekorzystnych objawów ze strony przewodu pokarmowego nie odczułem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Adalbert
Dołączył: 05 Mar 2009 Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:13, 22 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
A trzeba suszyć rygorystycznie (tak jak zwyczajną tykwę), czy ogólnie żeby nie było zbyt mokro, czy może wręcz przeciwnie, zostawiać fusy na noc (jak drewniane matera)?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
wujo444 moderator
Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 425 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sarnów Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:20, 22 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Suszyć. Pleśn nadala może wyrosnąć.
dreniane matera też się suszy, jedynie PS ma być na mokro.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Adalbert
Dołączył: 05 Mar 2009 Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:28, 23 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ok, thx za odpowiedź. Właśnie przyszło porongo, wiec się wezmę dzisiaj za sfotografowanie i currado.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
IGIEŁKA Cebador
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 446 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pd Polska
|
Wysłany: Czw 22:09, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Hmm... z mojej tykwy w czasie currado ledwie co wyskrobutałam... czy to oznacza, że mam porongo?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
wujo444 moderator
Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 425 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sarnów Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:14, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Porongo:
Tykwa:
widzisz różnicę? wiesz co masz?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
IGIEŁKA Cebador
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 446 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pd Polska
|
Wysłany: Nie 18:37, 03 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Moje naczynie kształtem przypomina to ze zdjęcia poniżej - czyli tykwa. Dzięki
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
cemilia
Dołączył: 05 Lut 2009 Posty: 286 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Annequin Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:56, 06 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Przepraszam, ale jedno i drugie to tykwa, kalabaza. Z tym że to wyżej to matero z tykwy brazylijskiej, zwane porongo (nie sam owoc, a naczynie do picia YM jest tak nazywane). To poniżej z tykwy pospolitej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Holy-Grail
Dołączył: 13 Kwi 2009 Posty: 92 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:16, 06 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
A więc rodzi się pytanie.
Czym w takim razie jest porongo: materą z owocu innego gatunku tykwy (brazylijskiej) czy też materą z innej części owocu tykwy (górnej - bezpestkowej i bezmiąższowej)?
Dotychczas myślałem, że chodzi o tę drugą możliwość. Że zarówno matera zwana ogólnie tykwą jak i porongo wykonane są z owocu tykwy pospolitej (kalebasy), tylko z innej jego części. Tykwa z części dolnej (kulistej), w której zbiera się miąższ wraz z pestkami, a porongo z części górnej. Porongo wykonać można wyłącznie z dużych owoców, stąd jego wyższa cena, a brak miąższu i pestek w tej części owocu powoduje brak konieczności currady.
Potwierdzeniem tego rozumowania byłby opis porongo ze sklepu internetowego: "Porongo w odróżnieniu od argentyńskich calabaz, wykonane jest z górnej części owocu.".
Stosowanie określeń tykwa brazylijska (na porongo) i tykwa argentyńska (na tykwę, materę tradycyjną) wynikają raczej z tradycji narodowych niż z określeń gatunku tykwy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Holy-Grail dnia Śro 11:25, 06 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
cemilia
Dołączył: 05 Lut 2009 Posty: 286 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Annequin Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:25, 06 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Porongo używa się w Brazylii, tak? Dlatego używa się do jego wykonania tykwy brazylijskiej. Ta górna część jest u nich dość obszerna i świetnie się na matero nadaje. Jeśli wykonasz sobie matero sam z naszej krajowej tykwy gruszkowej, czy chociażby plamiastej maximy (cobry), też moim zdaniem możesz sobie je nazwać porongo.
Moim zdaniem to nie istotne z jakiej tykwy matero porono jest wykonane. Ważne jest (wg mnie) żeby nie przesadzać i nie rozdzielać, że to TYKWA a to PORONGO. Wszystko to tykwa i tyle.
...aczkolwiek alfą i omegą nie jestem, więc mogę się mylić.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Holy-Grail
Dołączył: 13 Kwi 2009 Posty: 92 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:32, 06 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
cemilia napisał: | Ważne jest (wg mnie) żeby nie przesadzać i nie rozdzielać, że to TYKWA a to PORONGO. Wszystko to tykwa i tyle. |
Sprawa dotyczy więc wyłącznie tradycyjności nazewnictwa.
Jednakowoż określeniami ściśle naukowymi (medycznymi, botanicznymi, geologicznymi ...) się nie da posługiwać w życiu codziennym (nie wszyscy z Nas to omnibusy) więc jestem za tolerowaniem określeń obyczajowych:
Tykwa - matera wykonana z dolnej części owocu tykwy, wymagająca przeprowadzenia procesu zwanego curradą w celu pozbycia się pozostałości miąższu i nasion.
Porongo - matera wykonana z górnej części owocu tykwy, nie wymagająca przeprowadzenia procesu zwanego curradą lub przeprowadzenia go w uproszczony sposób.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Holy-Grail dnia Śro 11:33, 06 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
ADA
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 115 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:36, 06 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
cemilia napisał: | Wszystko to tykwa i tyle.
...aczkolwiek alfą i omegą nie jestem, więc mogę się mylić. |
Mam nadzieję, że się nie mylisz Bo moje pierwsze własnoręcznie hodowane tykwy właśnie marzną na działce i miałam, tj. nadal mam nadzieję, że zrobię choć jedno piękne porongo A nawet nie wiem, co to za gatunek...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
norbert site admin
Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL/Łódź Płeć:
|
Wysłany: Czw 8:07, 07 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
w tym tygodniu wysadziłem około 8 sadzonek tykw u siebie na działce a 6 u sąsiada.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|