Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cemilia
Dołączył: 05 Lut 2009 Posty: 286 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Annequin Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:26, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ja też już mam pestki w ziemi. Nie liczyłam czy było ich 6 czy 8... Jakieś 50 to minimum. Nie mam wśród nich tykwy brazylijskiej. A szkoda. Zapodziałam gdzieś te pestki i kto mi teraz powie, czy mi się nie pomieszały... ech...
Gdyby ktoś z Was trafił gdzieś na tykwę brazylijską, to proszę, niech mi da znać. Mam zamówienie na lampę z takiej a nigdzie nikt nie oferuje ich w sprzedaży...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
norbert site admin
Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL/Łódź Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:28, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
jak znajdę to Ci wyślę :]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Adalbert
Dołączył: 05 Mar 2009 Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:23, 24 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
off się zrobił
A ja mam kolejne pytanie i problem związany z porongo. Zacząłem czuć zapach pleśni. Bawiłem się już w zalewanie wrzątkiem z kwaskiem cytrynowym, suszyłem suszarką. Powtarzać te czynności, aż zapach minie (i czy w ogóle minie)? Nie chciałbym stracić wygranego poronga...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
wujo444 moderator
Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 425 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sarnów Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:28, 24 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
tylko czy ten zapach pochodzi z cześci tykwy, czy może ze skóry...?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
brartek moderator
Dołączył: 24 Cze 2009 Posty: 149 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:57, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Mam w dalszej perspektywie zamiar kupić sobie porongo obszyte skórą. Podobają mi się te naczynka chyba nawet bardziej niż Palo Santo. Chciałbym zapytać się posiadaczy takich cacek, którzy używają ich codziennie, czy skóra wymaga jakiejś szczególnej konserwacji, bądź też innych zabiegów mających ją zabezpieczyć?
Edit: Jeszcze jedno pytanie. Czy ze spodu porongo, kiedy jest długo zalane może kapać woda, tak jak w przypadku zwykłej tykwy?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez brartek dnia Pią 16:07, 26 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Adalbert
Dołączył: 05 Mar 2009 Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:01, 26 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Zapach pochodzi zdecydowanie z tykwy (wiem jak pachnie skóra, bo na początku jak piłem to obok zapachu yerby była i kapibara a tykwę spleśniałą też miałem i to właśnie taki zapach.
Jeszcze kilka razy wrzątkiem zalałem i jest lepiej, ale jeszcze czuć...
A co do zabiegów ze skórą, to ja osobiście nic nie robię. Jedna strona się już trochę wytarła, ale to włosie od początku było słabowite. Piszę oczywiście o skórze z "sierścią".
Ważna na początku jakoś wywietrzyć jej zapach, bo tak średnio się pije, ale potem jest git.
I jakbym miał wybierać, to raczej bym wybierał [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Adalbert dnia Pią 16:01, 26 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Palo S grafik
Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 412 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 8:13, 27 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Moje porongo widać na banerze
Nie przecieka, nie pleśnieje (po opróżnieniu suszę je i odstawiam na kilka dni), nie smarowałem niczym ani nie robiłem currado. Widać lekkie zielonkawe przebarwienia od yerby na skórze, ale nie razi to wcale. Polecam wszystkim porongo, bardzo klimatyczne, choć niedoceniane naczynka.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
brartek moderator
Dołączył: 24 Cze 2009 Posty: 149 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:48, 27 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Palo S napisał: | Moje porongo widać na banerze
|
Dzięki za odpowiedź Palo S. No właśnie wpatruję się w ten baner i aż mnie skręca, bo jest naprawdę piękne to naczynko.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
kpt. Nemo
Dołączył: 11 Lut 2009 Posty: 136 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kedzierzyn-Koźle Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:56, 17 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ludzie! Pomocy! Doszło do mnie porongo obszyte skórą. Kiedy robiłem coś w stylu currado, zauważyłem, że skóra na dnie jest wilgotna. Wygląda na to, że porongo się poci czy cuś. Czy to normalne? Nie wyrośnie mi nic między skórą a tykwą?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
norbert site admin
Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL/Łódź Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:53, 18 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
wyrośnie, nowe życie... it's alive, it's alive! (Dr. Frankenstein)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
kpt. Nemo
Dołączył: 11 Lut 2009 Posty: 136 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kedzierzyn-Koźle Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:02, 18 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Dobra, torhcę spanikowałem, ale wychodzi na to, że to tylko jeden raz i wtedy kiedy dolałem trochę spirytu Parę litrów już przelałem i suchutko jest.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
yerbamate.shop.ms
Dołączył: 14 Cze 2010 Posty: 61 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:42, 18 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
cemilia napisał: | Przepraszam, ale jedno i drugie to tykwa, kalabaza. Z tym że to wyżej to matero z tykwy brazylijskiej, zwane porongo (nie sam owoc, a naczynie do picia YM jest tak nazywane). To poniżej z tykwy pospolitej. |
Witam Serdecznie,
czytam forum i (niemalże) ze wszystkim się zgadzam. Czasami jakieś małe różnice zdań pewnie by się pokazały, ale tym razem zdecydowanie muszę zabrać głos.
Z całym szacunkiem dla autora postu, z którego wypowiedziami w (olbrzymiej) większości się zgadzam, muszę stwierdzić, że się pomyliła.
Odwiedzałem decoria.pl i jestem pod wrażeniem, ale jednak Porongo jest tykwa. To taka sama calabaza jak każda inna. W ogóle Porongo to JEST calabaza, czyli dokładnie:
"El porongo", calabaza de peregrino czy też jícaro (Lagenaria siceraria, sin. L. vulgaris)
Porongo verde en la planta - Zielone porongo na roślinie.
Mates secos - Suche (wyschnięte) mate.
Un mate de porongo - mate z porongo.
To wszystko - to jest to samo. Gdzie indziej rosną inne tykwy, inne calabazy, ale tam WSZYSTKIE - są porongos.
źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Dla wszystkich, którzy chcieliby wiedzieć dlaczego wyciągam "stare tematy" ? - Bo lubię to forum! Myślę, że dobrze byłoby je troszkę "rozruszać", oraz co najważniejsze, by bronić PRAWDY i i wspierać wszystkich, którzy do niej dążą - do poznania.
Dla wszystkich, którym przyjdzie do głowy pytanie o kryptoreklamę: Nic nie sprzedaję, na moich stronach nie sprzedaję i nie polecam ŻADNEJ marki ŻADNEJ yerby, żadnej marki czy rodzaju mate, bombilli czy termosów, bądź materas (torby na mate i termos i zasypkę yerby).
Piszę tu tylko aby się podzielić tym co wiem. Nikogo nie chcę ośmieszyć, obrazić czy wyszydzić.
Moc słonecznych pozdrowień.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
azta
Dołączył: 03 Lis 2010 Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:31, 03 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
ja mam pytanko:
nie wiem jak właściwie nazywa się mój 'kubek' do yerby - przywiózł mi go znajomy z Brazylii i powiedział, że jest z bawolego rogu, a tam nazywają to "kuja" (?)
nie bardzo wiedziałem jak to przygotować przed pierwszym zaparzeniem, znajomy poradził żeby zalać dużą ilość yerby wrzątkiem i zostawić na dobę - co zrobiłem
teraz zauważyłem że po paru użyciach i myciach w środku pojawił się zielony naciek = ?
nie jest to chyba pleśń, bo by się zmyła, ale w sumie mogła zabarwić
możecie mi coś poradzić?
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
IGIEŁKA Cebador
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 446 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pd Polska
|
Wysłany: Czw 11:20, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Zielony naciek? Na moje "oko" to uwielbiająca barwić wszystko dookoła YM.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
azta
Dołączył: 03 Lis 2010 Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:09, 05 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
dzięki
to byłoby najbardziej mnie zadowalające wyjaśnienie, bo już się obawiałem że coś spartoliłem nie przygotowując odpowiednio tego naczynia do użycia
macie jakieś sugestie jak powinno być to zrobione?
kurde moze jakieś zdjęcie powinienm jakieś foto tu wrzucić, postaram się pstryknąć nadniach...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|