|
www.yerba.fora.pl Pierwsze niezależne forum o Yerba Mate
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
n-krzychu
Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 61 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:25, 21 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Holy-Grail napisał: |
Czy zmiana smaku yerby spowodowana różnicą warunków jej przygotowania (nie mówię tu o zwietrzeniu suszu czy też np. używaniu tykwy do picia kawy) jest na tyle istotna, że może zagłuszyć różnicę smaku wynikającą z gatunku Mate? |
Spróbuj z różnymi temperaturami i różnych naczyniach. Może nie na tyle zmienia smak żeby udawać inne gatunki ( nie wiem czy o to Ci chodziło ), ale naprawdę bardzo się zdziwisz jak różne smaki może mieć yerba z 1 paczki.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Holy-Grail
Dołączył: 13 Kwi 2009 Posty: 92 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:04, 21 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
n-krzychu napisał: | Spróbuj z różnymi temperaturami i różnych naczyniach. Może nie na tyle zmienia smak żeby udawać inne gatunki ( nie wiem czy o to Ci chodziło ), ale naprawdę bardzo się zdziwisz jak różne smaki może mieć yerba z 1 paczki. |
Co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości. Zdziwiony byłem nie raz, a i będę pewnie zaskoczony wielokrotnie. Słyszałem od ludzi podróżujących po świecie, że ta sama yerba, parzona w porównywalnych warunkach ale w innej części świata nie przypomina samej siebie.
Może się wyraziłem mało jasno. Chodzi mi o to, gdzie leży granica odczuwania smaku yerby. Czy smak przypisany danemu gatunkowi jest na tyle wybijający się, żeby warunki zalewania go zakłuciły? Biorąc warunki skrajne: czy Pajarito zalana 80 stop. wodą przypomina bardziej Pajarito pitą jako terere, czy raczej La Merced na ciepło. Nie piłem jeszcze terere, a poza tym brak mi doświadczenia i rozeznania w gatunkach.
Pytanie moje sprowokowane jest wypowiedzią:
Yerbaworld napisał: | Z góry mówię, że nie. Zwłaszcza, że jednego dnia po wypiciu Romance mówiłem "co za badziew" a następnego "jaka dobra yerba" |
Jeśli Yerbaworld "z góry mówi, że nie" ropoznaje yerby po smaku, to moja wypowiedż przestaje być dworowaniem sobie i staje się poważnym pytaniem: jaki ma sens szukanie smaku w gatunkach, czy nie wystarczy nastawić się na jedną yerbę i eksperymentować z zalaniami?
Dotychczas kpiłem sobie z używania termometru do zalewania yerby ale w tym świetle zaczynam na to patrzeć inaczej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ADA
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 115 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:40, 21 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Można sobie eksperymentować z zalaniami, pić z różnych naczynek, różne ilości, w różnej temperaturze, ale nie sądzę, byś smak Pajarito zamienił w La Merced de Monte. W końcu, choć to ten sam ostrokrzew, rośnie w różnych warunkach i w różny sposób jest przygotowywany. Gdyby ktoś przez dłuższy czas pił tylko dwa gatunki yerby, to po pewnym czasie z pewnością potrafiłby je rozróżnić bez względu na temperaturę zalania, czy naczynko. Większość z nas testuje ogromne ilości i dlatego ma z tym jeszcze kłopot . Ja po kilku miesiącach siorbania potrafię rozróżnić gatunki, które mi zupełnie nie smakują od tych, które są OK Co nie znaczy, że jeszcze nie wrócę do tych pierwszych...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|