www.yerba.fora.pl

sonyeric

Gringo a ciebie taki dendrolog jak ze mnie Frantz 1.
I nie pij już z tego gwajakowego kubka bo coś coraz bardziej mówisz od rzeczy bo już sam nie wiem co o tym sądzic.A może zartujesz?A może oświecił Cię Duch święty ,
bo już Ci kiedyś powiedzialem że tylko on wie z czego te kubeczki są zrobione.
ps.
Oczywiscie ze metka nic nie znaczy.Ale poprostu jest z innego źródła niż większość kubków z branżową nazwą palo santo Very Happy

.I jest inny zapach i drewno .

Gringo

Ale Ty hateujesz. Ladnie pachnie, nie plesnieje, nie psuje sie, wiec z niego pije. Niech se bedzie z czegokolwiek. Wazne ze bardziej mi pasuje od tykwy.
Ze mnie moze nienajlepszy dendrolog, ale to ze to jakis gwajakowiec, stwierdzil dr Lachowicz z SGGW. A z niego juz niezly dendrolog.

sonyeric · Wysłany: Sob 20:49, 01 Mar 2014 Temat postu:

Oj Gringo.
Nie wiem czy nawąchałeś się kadzidła chyba nie z palo santo tylko mirry i nie może do ciebie dotrzec oczywista prawda.Ze tylko Duch święty wie z czego są zrobione kubeczki z drewna zwanego potocznie palo santo..
Jest tego tyle z róznych krajów i różnych wytwórców że nie można nawet ogólnie okreslić gatunku drewna .

Polski dendrolog nawet dr.docent habilitowany to może się znać najwyżej na wierzbach płaczacych i ewentualnie osikach.

""Ladnie pachnie, nie plesnieje, nie psuje sie, wiec z niego pije.""widzisz ja nie byłbym tego tak pewny na 100%.

Zobacz:Nie ładnie pachniało,i nie byłbym taki pewny czy nie plesniało?
więc z niego piłem do czasu.

Jak widzisz wygląd nie ciekawy.zapach równiez.To czarne to napewno pleśń i stęchlizna.Kubek kupiony tam gdzie ty.Nie chce tutaj nic udawadniać ale do tych wszystkich bajeczek o cudownych własciwosciach palo santo trzeba mieć mały dystans.Jeszcze jedno okucie to też nie jest taka dobra sprawa.Widać co tam jest srodku jeżeli dostaje się tam woda.
Nie ważne czy od góry gdy przelewamy czy przez peknięcia.

Gringo · Wysłany: Nie 20:32, 02 Mar 2014 Temat postu:

Faktycznie, zgnilizna. Ale jakies takie niezazywiczone masz to drewno. Moje jest cale w zielonkawej zywicy, a zywica jak to zywica ze wzgledu na olejki i kalafonie konserwuje i dziala antyseptycznie.

ybrun

Kurcze, ja już straciłem cierpliwość do czyszczenia i już raczej piję w ceramicznych tykwch

monia

no cóż, jest wygodniej, niż ciągle czyścić

Gringo

A ja już od wielu lat jedyne co robię, to przepłuczę po wypiciu i działa. Raz zapomniałem wyrzucić fusy przed wyjazdem, jak wróciłem to mówiło już tata, ale przy samym drewnie nie było wcale pleśni. Tylko krzaczek na samym środku. Wprost cudowne drzewo.

Marian67

Są jakieś skuteczne sposoby aby nie gniły one? Przecież w taki sposób można latwo nabawić się grzybicy przełyku jak się pleśń wypije ...