|
www.yerba.fora.pl Pierwsze niezależne forum o Yerba Mate
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
brartek moderator
Dołączył: 24 Cze 2009 Posty: 149 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:56, 30 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
un napisał: | Czesc, witam wszytskich. Mam pytanie czy to mozliwe ze Taragui owocowa jakos tak szybko wietrzeje, mam wrazenie ze pierwsze kilka zalań mialo duzo intensywniejszy smak a teraz taka bezsmakowa mi wychodzi?Dodam jeszcze ze mowie o zaledwie kilku dniach tego zalewania, nie ze mate stała i wietrzała jakis szmat czasu. |
Witaj un.
Nie przytrafiło mi się jeszcze coś takiego. To mało prawdopodobne, co opisujesz. Żeby całkowicie stracić smak taka yerba musiałaby być już przeterminowana, albo stać otwarta przez długi czas. Na pewno nie przez kilka dni.
Może zalewasz ją wodą o złej temperaturze?
Ja yerby smakowe wolę zalewać chłodniejszą wodą 70* / 75*. Przy wyższej temperaturze moim zdaniem mają gorszy smak. Przynajmniej te, które do tej pory próbowałem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
el F Gość
|
Wysłany: Pon 21:43, 28 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
brartek napisał: | un napisał: | Czesc, witam wszytskich. Mam pytanie czy to mozliwe ze Taragui owocowa jakos tak szybko wietrzeje, mam wrazenie ze pierwsze kilka zalań mialo duzo intensywniejszy smak a teraz taka bezsmakowa mi wychodzi?Dodam jeszcze ze mowie o zaledwie kilku dniach tego zalewania, nie ze mate stała i wietrzała jakis szmat czasu. |
Witaj un.
Nie przytrafiło mi się jeszcze coś takiego. To mało prawdopodobne, co opisujesz. Żeby całkowicie stracić smak taka yerba musiałaby być już przeterminowana, albo stać otwarta przez długi czas. Na pewno nie przez kilka dni.
Może zalewasz ją wodą o złej temperaturze?
Ja yerby smakowe wolę zalewać chłodniejszą wodą 70* / 75*. Przy wyższej temperaturze moim zdaniem mają gorszy smak. Przynajmniej te, które do tej pory próbowałem. |
mojej znajomej to się przytrafiło z CBSe Limon. Na początku istnie piekielna kwaśność z limony a pożniej po paru dniach aromat ulotnił się od tak. pozostał tylko malutki posmak. Czym oni to aromatyzują. Laranjeiras widziałem z kawałkami brzoskwiń, powinno być OK, ale Np Laranjeiras czerwone owoce smakowały mi drewnem wiśniowym, jakby ktoś tam wrzucił krzaczor wiśni bez owoców.
Lubie bardzo za to ziołowe mieszanki:
polecam CBSe Hierbas Sarranas, CBSe Silueta, Laranjeiras hortela & boldo, dla tych co już mieli do czynienia z ziołowymi i polubili je. |
|
Powrót do góry |
|
|
Maniak admin
Dołączył: 27 Cze 2009 Posty: 475 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:55, 28 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Na szczęście nie mam takich problemów (z wietrzeniem). To z 2 powodów:
1) Nie kupuję smakowych yerb prócz ziołowych
2) Yerby trzymam w szczelnych opakowaniach - przesypuję do szczelnych pudełek.
Najlepszym rozwiązaniem problemu wydaje mi się trzymanie suszu w słojach typu patentowego (te z uszczelką, ale silikonową i zatrzaskiem, z deklem szklanym na zawiasie), w zaciemnionym niezbyt ciepłym miejscu. Nie ma szans by cokolwiek zwietrzało
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
wpjoker
Dołączył: 08 Sie 2009 Posty: 71 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żnin Płeć:
|
Wysłany: Wto 7:01, 29 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
el F napisał: | CBSe Limon. Na początku istnie piekielna kwaśność z limony a pożniej po paru dniach aromat ulotnił się od tak. pozostał tylko malutki posmak. |
U mnie tak samo było. Na ciepło nie dawała już smaku, jako terere jeszcze jako tako był posmak cytryny. Po tym wydarzeniu jakoś źle patrze na CBSe a pewnie to błąd no ale cóż jak ktoś się sparzy na czymś to później mu ciężko się przełamać
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Yerbnięty
Dołączył: 26 Cze 2009 Posty: 143 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Breslau Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:44, 29 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
w owocowych ie gustuję ale w klasykach nie zdarzyło mi się trafić na wywietrzoną yerbę... Fakt że trzymam w solidnych puszkach ale na początku mate przygody yerba stała sobie grzecznie w otwartych oryginalnych opakowaniach papierowych i jakoś zbytnio nie wpływało to na jej smak... ani też zapach
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rajcio
Dołączył: 08 Sie 2009 Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lubliniec Płeć:
|
Wysłany: Czw 8:42, 01 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
J muszę przyznać, że źle nastawiłem się do CBSe właśnie przez wiele nieprzychylnych komentarzy na forum. Ale w ostatnim zamówieniu dostałem CBSe Silueta... Powiem z ręką na sercu, że bardzo mi smakuje. Na wieczorne siorbanie przed komputerem. Zalewam i ciepłą i zimną i świetny posmak daje. Zalewam ją koło 20 razy a posmak cały czas zostaje. Kiedy chce mi się pić dolewam po prostu wody mineralnej, a że sama woda nie smakuje jakoś rewelacyjnie, to po takiej nastej dolewce tak jak bym pił wodę smakową... A mnie to bardzo odpowiada. Także jedno jest pewne - ile ludzi tyle gustów. Mało tego - gusta cały czas się zmieniają... Raz Ci podejdzie ta drugi raz tamta - dlatego bardzo dobrze, że jest taki wybór... nie chciałbym pić non stop tej samej yerby... Pozrówki
EDIT:
Ba, zapomniałem dodać, że na smak poszczególnych yerb mają wpływ naczynia, z których się pije... Jeden pije z Palo S. inny z tykwy, jeszcze ktoś z drzewa cytrynowego. Z autopsji powiem - lepiej smakuje mi yerba w naczyniu szklanym obciągniętym skórą Playadito niźli w tykwie, czy z drzewa cytrynowego. Z PS nie piłem, nie wypowiadam się. Także wydaje się rozsądnym próbowanie różnych yerb w jakimś neutralnym naczyniu - takim które nie zmienia smaku yerby - polecam to naczyńko, o którym piszę powyżej i wszelką ceramikę Smile
Rajcio, mała prośba: nie pisz jednego postu po drugim, bo to nieładnie, a poza tym sprzeczne z regulaminem. Tym razem nie będzie warna, ale dlatego, że piszesz rzeczowe posty [site admin]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Maks.k
Dołączył: 22 Lip 2010 Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:09, 29 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
jakiś czas temu kupiłem yerba mate korzenną, czyli brazylijską z goździkami, cynamonem, rodzynkami, skórką pomarańczową, anyżem, kakao i aromatem korzennym. Kupiłem to w jakimś sklepie sprzedającym herbaty wszelkie na wagę. Zaparzyłem jedną tykwę. Pierwsze co poczułem to słodycz. Taka słodycz, ze aż mnie wykręciło. Zero yerby w yerbie. same przyprawy i ta świdrująca słodycz. Równie dobrze mógłbym yerbę zastąpić trocinami, a smak pozostałby ten sam. Nie polecam tym, którzy kiedykolwiek pili prawdziwą yerba mate. Zasmakować może tylko temu, kto nie wie, czego powinien się spodziewać po yerbie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|