www.yerba.fora.pl

Apocojatu

Hej,

wszędzie szukam informacji na ten temat, a jedyne co znajduję to info o tym, że pozostawiony mokry susz pleśnieje.

Moja rutyna wygląda tak, że późnym wieczorem zalewam sobie yerbę zimną wodą oraz wrzucam kilka kostek lodu - w ten sposób mam rano zimy, dość świeży napar, który sobie wypijam i ruszam do pracy.

I teraz: jeśli wychodząc do pracy zaleję ją znowu w taki sposób, to mogę dalej sobie ją sączyć po 8h? Czy lepiej po takiej przerwie wyczyścić matero (zaznaczam, że mam ceramiczne) i zaparzyć sobie nowy susz?

Pytam bardziej z ciekawości, bo jeśli nie jest to dobra opcja, to po prostu trzeba zacząć wrzucać mniej suszu. Wink

Miłego,
A.