Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tombo
Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:21, 17 Lut 2009 Temat postu: Cocido |
|
|
Wynalazki typu yerba w torebce zawsze budziły moją niechęć. Ponieważ w pracy nie piję , kupiłem onegdaj Rosamontkę woreczkowaną w charakterze dopalacza. No tak, ale żeby poczuć działanie podobne do yerbowego, trzeba włożyć do kubka przynajmniej 3-4 torebki. Smak i tak nie olśniewa, a wygląd - to już woda na młyn turpistów i kop... Nieładna jest.
Teraz do rzeczy, czyli dlaczego założyłem ten temat. Bo że nie po to, żeby ponarzekać, to zaręczam. Otóż zrobiłem to dlatego, że piłem ostatnio yerbę w torebkach, która była bardzo niezła!
Wiem, że wychodzę na ciocię, bo ta niby-yerba miała smak owocowo-waniliowy, a druga mandarynkowo-pomarańczowy... Niech mnie usprawiedliwia, że zaparzyłem je dla jaj, bo dostałem dwie próbki jak ostatnio robiłem zakupy yerbowe. Chciałem się pośmiać, a - że nastrój miałem cyniczno-prześmiewczy - wykonać przy okazji kilka impulsywnych wolt lingwistycznych.
No i się zdziwiłem, bo wypiłem napojki o bardzo przyjemnym smaku. Yerbę bardziej się widziało w kolorze naparu, niż w smaku, ale muszę powiedzieć, że wytwórcy aromatów identycznych z naturalnymi poczynili postępy. Czułem wyraźnie świeżą mandarynkę. Wanilia była niezwykle przyjazna, więc nastrój poszybował mi o kilka kresek w górę. Nazywanie tego yerbą jest chyba nadużyciem. Ot, takie owocowe herbatki z dodatkiem ziela. Ale smaczne.
A Wy? Pijacie cocido?
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
wujo444 moderator
Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 425 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sarnów Płeć:
|
Wysłany: Śro 0:27, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Pijam, zwykłą Rosamonte. Paskudztwo, zero podobieństwa do yerby, ale kopie - więc rano, kiedy się nie moge dobudzić, jest wcale ok. Chciałem spróbować CdM, ale okazało się, że wyszło w YM i dostałem zastępczo Rosamonte (bo La Hoji to już w ogole nei chciałem ), i przy okazji zostałem zrobiony na jakieś 5zł, bo w rachunku nie zauważono róznicy w cenach.. ale nic. Nie będę się kłócił. Dla leniwych może być.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
anelka7557 troll
Dołączył: 24 Sty 2009 Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Krosno Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:22, 23 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
piłem yer-vite w saszetkach i zastanawiałem się czy to yerba mate, wcale nie przypomina smakiem pysznej yerby
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ADA
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 115 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:46, 23 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ponieważ nie mam warunków do siorbania w pracy kupiłam sobie polecane przez kogoś Pajarito brzoskwiniowe w saszetkach. I całkiem przyjemnie mnie zaskoczyło. Przyjemny zapach, nie najgorszy smak, lekka poprawa nastroju . Spróbowałam jeszcze ptaszka w wersji waniliowej i jabłkowej, ale te są blee.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
brartek moderator
Dołączył: 24 Cze 2009 Posty: 149 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:37, 24 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Tombo napisał: | A Wy? Pijacie cocido? |
Piłem ostatnio Taragui z miodem i wanilią. Zapach i smak zdominowany przez wanilię, ale nie powiem, smakowało mi.
wujo444 napisał: | Pijam, zwykłą Rosamonte. Paskudztwo, zero podobieństwa do yerby, ale kopie - więc rano, kiedy się nie moge dobudzić, jest wcale ok |
Rzeczywiście do normalnej Rosamonte jej daleko, ale czasem rano wrzucam dwie saszetki do kubka i faktycznie jest już trochę lepiej, choć moim zdaniem ciągle bliżej jej do zwykłej herbaty niż yerby.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez brartek dnia Pią 0:38, 24 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
kpt. Nemo
Dołączył: 11 Lut 2009 Posty: 136 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kedzierzyn-Koźle Płeć:
|
Wysłany: Pią 1:25, 24 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Mam parę saszetek Rosamonte, ale to chyba herbata jest jakaś. A zresztą nie wiem, nie piłem. Zaparzę sobie rano i zobaczymy co to w ogóle jest.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
cinul cynik
Dołączył: 05 Lut 2009 Posty: 101 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żuławy Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:26, 24 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
cocido owszem - w chwilach jak yerby zabraknie i leży gdzieś nietrafiony prezent od ukochanej w postaci saszetkowanej yer-vity biorę ze sześć - osiem saszetek i zalewam w kubku... sokiem... bo z wodą to strasznie niesmaczne jest...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
norbert site admin
Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL/Łódź Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:25, 24 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Pijam cocido wtedy, gdy nie mam czasu na ceregiele, albo jestem na mieście i nie chcę tarabanić się z termosem, matero, etc.
Co do gatunków to smakuje mi:
rosamonte
amanda limon
amanda brzoskwinia
pajarito waniliowo-jakieśtam
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Holy-Grail
Dołączył: 13 Kwi 2009 Posty: 92 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:05, 24 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Yerba w tytce?!
???
A golonka w proszku?!
Nie zamierzam próbować!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
IGIEŁKA Cebador
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 446 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pd Polska
|
Wysłany: Pią 16:13, 24 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Jak wspominałam popijam czasem Pajarito jabłko cynamon z dodatkiem mleka i cukru brązowego. Kupiłam na czuja i dobrze kupiłam. Córeczce zasmakowało
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ghosthunter
Dołączył: 11 Lip 2009 Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 5:19, 26 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Piłem kiedyś yervitę saszetkowaną. Wtedy się cieszyłem ale teraz wiem, że to nie to co sypanie z worka
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ghosthunter dnia Nie 20:10, 31 Maj 2015, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pawel
Dołączył: 24 Sty 2009 Posty: 98 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 19:56, 18 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
tak jak kazda herbata w torebkach. Duzo gorsza. A wiadome jest, ze czesto do torebek trafia caly syf jaki zostaje z herbat, ktore ide do sprzedazy jako lisciaste (w przypadku yerby lisciasto patyczkowo pyliste). Jednak jest to dobra alternatywa na podroze, wycieczki etc czyli miejsca gdzie nie ma czasu ani miejsca na bardziej zlozone porcesy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Maniak admin
Dołączył: 27 Cze 2009 Posty: 475 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:51, 19 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Yerba w torebce dla mnie odpada. Tak samo jak wyżej wspomniane herbaty w piramidkach czy innych wynalazkach. W podróż mogę brać Mate a Mate - sprawdza się doskonale.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
norbert site admin
Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL/Łódź Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:00, 19 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
jakoś do mnie plastik nie przemawia... wolę cocido
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mateo
Dołączył: 25 Lip 2010 Posty: 6 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Silesia Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:36, 25 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Skoro kolega "Twój Stary" tu pokierował to tu się wypisze odnośnie cocido
Pewnie gdyby nie ten wynalazek żyłbym dalej w nieświadomości, że yerba w ogóle w Polsce dostępna jest, a tak kiedyś przez przypadek natknąłem się na taką saszetke (był to chyba jakis zestaw herbat smakowych Herbapolu), spróbowałem i tak się zaczęła moja przygoda z yerbą
Choć faktem jest, ze ze smakiem typowej yerby ma to niewiele wspólnego, to myśle, że cocido ułatwiałoby przejście do świata yerby (jeśli mogę się tak wyrazić ), osobom, które spróbowały yerby tradycyjnej i po pierwszych doznaniach (czyt. mimowolny spazm na twarzy) zrażają się do yerby na dobre.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|