Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
norbert site admin
Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL/Łódź Płeć: 
|
Wysłany: Czw 9:29, 20 Mar 2008 Temat postu: Pajarito |
|
|
20 III 08: Dziś był ten pierwszy raz... pajarito w 1/3 ceramicznego matero i... żyję...
O efektach napiszę później... niech tylko dopiję pierwsze zalanie.
-------------------------------------
21 III 08: już doszedłem do 1/2 zawartości ceramiki... powiem krótko... SUPER,
i nawet nie odczułem marskości języka, jak to na innych forach pisali...
smak mocny, ale bez skrętu języka, kopa daje dobrego, bez palpitacji.
Ale pozostanę wierny mojej pierwszej yerbie - rosamonte
Nie wiem co ludzie w pajarito widzą?
Dużo pyłu, aż się bombilla (225ca) zapycha i smak taki sianowaty...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez norbert dnia Pią 13:24, 21 Mar 2008, w całości zmieniany 4 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
multigen moderator
Dołączył: 09 Mar 2008 Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 0:18, 18 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
norbert napisał: | Nie wiem co ludzie w pajarito widzą?
Dużo pyłu, aż się bombilla (225ca) zapycha i smak taki sianowaty... |
Masz rację, ja na przykład wolę CdM, Taragui, Amandę i Rosamonte
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
anelka7557 troll
Dołączył: 24 Sty 2009 Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Krosno Płeć: 
|
Wysłany: Sob 19:04, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Dobra jest ale nie aż tak jak taragui i rosamonte 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
wujo444 moderator
Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 425 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sarnów Płeć: 
|
Wysłany: Nie 15:58, 25 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
norbert - faktem jest, że mateiści dzielą się na tych argentyńskich i paragwajskich w tych krajach produkuje sie je w odmienny sposób, i dlatego większość osób stawia się po jednej stronie barykady. Także należę do osób preferujących Rosamonte, CdM, LaMerced itp. Pajarito mi wybitnie nie podchodzi, ale mam już na nią metodę - będę mieszał z La Rubią - ta mi nawet smakuje, ale jest za słaba. Z Pajarito stanowią nie powalajacą, ale pijalną mieszankę 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
norbert site admin
Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL/Łódź Płeć: 
|
Wysłany: Nie 22:36, 25 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Masz rację, ja jednak pozostanę przy argentyńskich yerbach... przydałoby się również spróbować brazylijskiej ervy, tylko brak sprzętu: łopaty i pięknego porongo, o szerokim wejściu (tak szczerze mówiąc to mam chęć na fajne porongo z YW)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
cemilia
Dołączył: 05 Lut 2009 Posty: 286 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Annequin Płeć: 
|
Wysłany: Pią 18:04, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Wiecie co ja Wam powiem? Sięgnęłam po Pajarito bo naczytałam się superaśnych opinii na temat tej YM. Trochę mnie rozczarowała, ale uznałam, że może się przekonam. Wypiłam pół kilograma. Potem sięgnęłam po Rosamonte i teraz znowu wracam do Pajarito. Pierwsze dwa zalania to w sumie czysta woda bez smaku. Dopiero 3cie, 4te zalanie jest mocne, ale bez jakichś rewelacji. Wypłukuje się normalnie, nie za szybko. Wcale nie czuję dymnego smaku o którym pisali inni. Podczas pierwszego zalania przez bombille leci dużo pyłu. Jak dla mnie to nie takie znowu istotne, ale niektórzy zwracają uwagę na filtrowanie.
Ogólnie... chyba kupiłam Pajarito po raz drugi i ostatni. Może to wina partii; wydaje mi się, że ta pierwsza półkilogramowa paczka była smaczniejsza...
A ha: zasypuję 3/4 naczynka o pojemności 160 ml. Przelewam przez to 0,5 - 0,75 litra wody.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez cemilia dnia Pią 18:06, 06 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
wujo444 moderator
Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 425 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sarnów Płeć: 
|
Wysłany: Pią 18:15, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
a jaką temperaturą? Za radą garnetki polcam nie lać goretszej niż 80stopni. Praktycznie nei ma smaku. dopiero w okolicach 80 coś zaczynam czuć.. ale to i tak neiwiele. Może kiedyś dopije tą połówkę, która u mnei stoi...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
La 'oha
Dołączył: 16 Sty 2009 Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Pią 19:07, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ja osobiście bardzo lubię Pajarito... choć rzeczywiście zalewane zbyt ciepłą wodą, traci na smaku...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
n-krzychu
Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 61 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Pią 20:47, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
A ja lubię Pajarito i Colona. Tylko polecam zalewanie wodą 75 st C. Mi wtedy najbardziej smakuje. przy 80 C jest też dobra ale trochę mniej a powyżej 85 C nie daje się pić. To wg mnie. Innym może smakować inaczej
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
rapanui
Dołączył: 06 Lut 2009 Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Sob 7:21, 07 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
a dla mnie Pajarito jest jak powrót do domu. Stare, dobre, sprawdzone, zawsze takie samo. Mi pasuje pod każdym względem- mocy, smaku etc.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
cemilia
Dołączył: 05 Lut 2009 Posty: 286 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Annequin Płeć: 
|
Wysłany: Nie 13:39, 08 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Chyba macie rację z tą temperaturą. Nie mam termometru, żeby sprawdzić dokładnie, ale z chłodniejszą wodą smakuje lepiej. Ale i tak, spodziewałam się po Pajarito większej mocy zarówno w smaku jak i działaniu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Merkelin
Dołączył: 01 Mar 2009 Posty: 19 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strzelce Krajeńskie Płeć: 
|
Wysłany: Pon 22:29, 02 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Po dłuższej przerwie, dzisiaj w pracy tykwa została zasypana Pajarito. Pamiętając pierwsze wrażenie (Pajarito była moją pierwszą yerbą) oczekiwałem czegoś naprawdę mocnego. Ale tym razem było bardzo spokojnie. Mam dwa wytłumaczenia.
1. Przywykłem do specyficznego smaku yerby, więc nie mam już co liczyć na "szokujące" przeżycia smakowe, bo wiem czego się spodziewać.
2. Ostatnio wieczorami pijam Pajarito o wdzięcznej nazwie "Compuesta con Hierbas Aromaticas", które smakuje tak, że chyba każda klasyczna yerba będzie przy tym wydawała się "płaska" w smaku.
Ale i tak Pajarito pozostaje na liście moich ulubionych, zarówno w wersji Elaborada, jak i Compuesta.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
pawel
Dołączył: 24 Sty 2009 Posty: 98 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 9:11, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Dla mnie najlepsza i najsmaczniejsza Yerba! Uwielbiam jej tytoniowy zapach i ten mocny, wyrazisty smak. W działaniu bardzo dobra. Na mnie ma dużo lepszy wpływ niż osławiona CdM. Jest również dużo prawdy w tym, że Pajarito zalane chłodniejszą wodą jest smaczniejsze i dużo wolniej się wypłukuje (co często jest temu gatunkowi zarzucane). Jest to moja bazowa Yerba (cos jak ziemniaki w polskim menu – jak można takiego porównania w ogóle dokonać 
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Tombo
Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Pią 0:36, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Jak to się gust zmienia... Jakiś czas temu kupiłem 0,25 kg Pajarito i ten dymek nawet mi się spodobał, ale że nie przepadam za goryczą i ogólnie za paragwajskimi yerbami, to popróbowałem, włożyłem do torebki foliowej, bo papierowa zaczęła się wydzierać, i odłożyłem na półkę. Ale ostatnio jakoś mocne yerby mi się skończyły, a zostały same łagodne w smaku (nie licząc LM barbacua). Wiadomo, jednostajne siorbanie białej CdM, Rosamontki el. i LaMerced de Campo czy innego, choćby najlepszego, ale delikatnego Uniona, szybko się nuży. No i dziś przypomniałem sobie o Ptaku. Wygrzebałem trochę tej pylistości i bez większego przekonania zalałem.
Heh, lista najbliższych zakupów jeszcze bardziej się powiększyła... Fajowa ta yerbka. Może i ciut zbyt gorzka, ale smak świetny! Rzeczywiście, dość szybko staje się mniej intensywny, ale dzięki temu już wiem, skąd znam niezwykle miły, ziołowy posmaczek Campeona. Nie mogłem go skojarzyć, a to aromat zbliżony do pajaritowego, tylko bez goryczki. W dodatku wypiłem niewielką porcję Pajarito 3 godziny temu, a nadal go czuję w ustach.
Nie spodziewałem się takiej odmiany; byłem raczej zdania, że gust yerbowy mam już ustalony. Cieszę się, że jednak nie. Do każdego smaku można, jak widać, dorosnąć.
Jak szaleć, to szaleć. Jutro podchodzę jeszcze raz do La Rubii
PS. Czym się różni elaborada od Seleccion Especial? Jest duża różnica w smaku?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tombo dnia Pią 0:46, 06 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
kowal
Dołączył: 19 Mar 2009 Posty: 1 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Czw 17:02, 19 Mar 2009 Temat postu: Pijam tylko Pajarito |
|
|
Witam,
Próbowałem wielu rodzajów i firm produkujących yerbę.
od Amandy aż po organiczne Krausa... i powiem że pajarito mi podchodzi najlepiej. Jako że pijam codziennie odpowiada mi też cenowo.
W lecie pije terere z Hierbas naturales.
Od czasu do czasu pije Especial ale nie odczuwam aż takiej róźnicy no może jest mniej kurzu.
Moje 5groszy.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
|