Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maniak admin
Dołączył: 27 Cze 2009 Posty: 475 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:55, 27 Cze 2009 Temat postu: Konserwacja PS pod nieobecność mateisty |
|
|
Witam,
Niedawno kupiłem swoje pierwsze naczynko z Palo Santo, jednak w najbliższym czasie czeka mnie wyjazd na 3 tygodnie, na który PS nie wezmę z wielu przyczyn, głównie obawa przed uszkodzeniem czy zgubieniem. Stąd bierze się moje pytanie odnośnie konserwacji. Jak wiadomo nie powinno się dopuścić do wyschnięcia PS, jednak dopóki pijemy YM regularnie nie ma z tym problemu. Problem pojawia się przy wyjeździe takim jak mój. Proszę o dzielenie się Waszymi doświadczeniami związanymi z konserwacją PS "na odległość"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
cemilia
Dołączył: 05 Lut 2009 Posty: 286 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Annequin Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:03, 27 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Generalnie nie chodzi o to, żeby PS było ciągle ale to ciągle mokre, ale o to, żeby nie wysuszyć go w drastycznie szybkim tempie. Jeśli już wyschnie, powinno stać i nic mu sie nie będzie działo.
Swego czasu Garnetka (niektórzy z Was pamiętają ją z innego hm... Forum) radziła aby zostawić matero odwrócone do góry nogami na ręczniku. Schnie ono wtedy wolniej i co za tym idzie nie pęka. W jej przypadku ta metoda się sprawdzała, więc myślę że warto ją stosować.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez cemilia dnia Sob 21:09, 27 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Maniak admin
Dołączył: 27 Cze 2009 Posty: 475 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:39, 27 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Słyszałem o wersji z mokrą gąbką wsadzoną do naczynka na wyjazd. Nie pamiętam niestety autora - w każdym razie ta akcja z ręcznikiem - fajny pomysł, ale co z pleśnią? Przecież cyrkulacji powietrza wtedy brak, temp pokojowa + wilgoć = grzybki. Jeśli się mylę to sprostujcie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
brartek moderator
Dołączył: 24 Cze 2009 Posty: 149 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:03, 27 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
No dobrze, ale pamiętam, że ludzie pisali jeszcze o zostawianiu PS zalanego po prostu wodą.
Co do pomysłu z ręczniczkiem. Może np. zostawić ręczniczek na ociekaczu (suszarce) i wtedy położyć na nim PS. Jakby na to nie patrzeć jakaś cyrkulacja powietrza będzie zachowana.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
cemilia
Dołączył: 05 Lut 2009 Posty: 286 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Annequin Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:10, 27 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Przecież przez ten ręcznik będzie przechodzić spokojnie powietrze. Nie sądzę, żeby jakieś grzyby czy pleśnie tam się mogły zalęgnąć. Pamiętajcie, że PS samo w sobie ma właściwości antyseptyczne. A najlepiej byłoby, żeby po jakimś dajmy na to tygodniu, ktoś Wam to PS odwrócił. Pewnie przez ten czas już sobie wyschnie i może stać normalnie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
fajowo sklep
Dołączył: 17 Maj 2009 Posty: 88 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:18, 27 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
najprostszym sposobem będzie zostawienie chyba zwykłej wody w środku, nic nie popęka i nie spleśnieje
co do pomysłu z ręcznikiem wszystko zależy chyba od pogody jeśli będzie ładnie ciepło i słonecznie to nic nie powinno się dziać, jeśli natomast pogoda będzie deszczowa to kto wie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ADA
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 115 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:25, 27 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Istnieje opinia, że PS nie pleśnieje. Tylko raz, na jednym forum pojawił się pan, któremu z niewiadomych przyczyn zapleśniało. Pomysł z gąbką stosowałam raz, przez tydzień. Sprawdził się, ale codziennie musiałam odwracać gąbkę, bo woda ściekała i na górze robiło się sucho. Jeżeli nie masz kogoś do tej funkcji, to nie zda egzaminu. Nie wiem, czy nie najlepszym sposobem byłoby powolne wysuszenie naczynka przed wyjazdem i zaimpregnowanie go oliwą (bo masło zjełczeje). I pozostawienie w chłodnym, przewiewnym miejscu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Palo S grafik
Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 412 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:51, 27 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
ADA napisał: | Istnieje opinia, że PS nie pleśnieje. Tylko raz, na jednym forum pojawił się pan, któremu z niewiadomych przyczyn zapleśniało. |
Moje PS też zapleśniało, ale udało mi się w prosty sposób je uratować (wrzątek i alkohol).
Cytat: | Niedawno kupiłem swoje pierwsze naczynko z Palo Santo, jednak w najbliższym czasie czeka mnie wyjazd na 3 tygodnie, na który PS nie wezmę z wielu przyczyn, głównie obawa przed uszkodzeniem czy zgubieniem. Stąd bierze się moje pytanie odnośnie konserwacji. |
Tydzień temu stanąłem przed podobnym problemem - pozostawienia PS samopas na kilka dni. Zastanawiałem się, co zrobić. W pierwszej chwili chciałem zalać je wodą i tak zostawić, ale w końcu pozostawiłem je wilgotne jeszcze do góry dnem na papierowym ręczniku. Po powrocie nie zauważyłem pleśni ani pęknięć.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
cemilia
Dołączył: 05 Lut 2009 Posty: 286 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Annequin Płeć:
|
Wysłany: Nie 9:13, 28 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Taką wodę powinno się co kilka dni zmieniać. Jakoś nie wyobrażam sobie nalać do PS wody i wyjechać na np 3 miesiące. Blech!
Najprościej będzie albo wysuszyć naczynko przed wyjazdem, albo pozostawić je do powolnego bezpiecznego suszenia.
Palo - z tym alkoholem to nie był dobry pomysł podobno.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Palo S grafik
Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 412 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:29, 28 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
cemilia napisał: | Palo - z tym alkoholem to nie był dobry pomysł podobno. |
Czytałem, że alkohol rozpuszcza żywicę, ale w przypadku mojego PS żywica pozostała, a pleśń zniknęła.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
IGIEŁKA Cebador
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 446 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pd Polska
|
Wysłany: Nie 11:28, 28 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Skoro naczynko zapleśniałe nadaje się tylko do wyrzucenia, to równie dobrze można z nim trochę poeksperymentować. A nóż - uda się - i nie trzeba będzie wywalać
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sham
Dołączył: 10 Lut 2009 Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zabrze/Glc/Wawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:55, 28 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
A ja, kiedy musiałem wyjeżdżać robiłem coś innego. Moczyłem ręcznik papierowy i wpychałem go do pustego PS. Ręcznik po dwóch/trzech dniach spokojnie wysychał,a naczynko nie pękało.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
cemilia
Dołączył: 05 Lut 2009 Posty: 286 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Annequin Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:02, 11 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Temat wątku to konserwacja PS pod naszą nieobecność... Nie będę zakładać nowego aby powiedzieć co następuje:
Przestałam zostawiać stare mokre fusy w matero na noc. Teraz wymywam PS ciepłą wodą, odskrobuje poprzyklejane fusy i odstawiam je do wyschnięcia do góry dnem na papierowym ręczniku. Rano nigdy nie jest całkiem mokre. "To jest taka babska próba - zobaczymy czy się uda"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Silverka
Dołączył: 30 Cze 2009 Posty: 26 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 9:11, 11 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
z gabka paru osobom zaplesnialo w srodku - nie polecam, za duzo tematow bylo,gzie wlasnie po takiej akcji Palo Santo peklo, jak dluzej mnie nie ma w domu to nawadniam bardzo dlugo, i sawiam do gory dnem, jak pisala cemelia wczesniej, poza tymm mysle, ze jesli ma sie zaufana jakas osobe to spokojnie mozna dac pod opiekę, nie musi z niego pic, ale by namaczala woda raz na jakis czas. U mne za tydzien szykuja sie dwa wyjazdy wiec a) albo poprosze kogos bliskiego o dbanieo naczynko albo dwa b) zapakuje szczelnie i wezme ze sobą, c) postawie do gory dnem tylko takie widze wyjscia
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
cemilia
Dołączył: 05 Lut 2009 Posty: 286 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Annequin Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:23, 11 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Silverko Limonko - "Srebrna Cytrynko" ...
Z tym szczelnym pakowaniem do plastikowego wora też uważaj. Paolo pisał już o takim eksperymencie. Nie wyszło to drewienku na dobre. Lepiej żeby matero miało dostęp do powietrza i nie kisiło się w zamknięciu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|