Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
norbert site admin
Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL/Łódź Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:49, 12 Mar 2009 Temat postu: La Merced Barbacua |
|
|
la merced barbacua to mate o świetnie wyważonym smaku, kopie lecz nie za mocno lekki dymny aromat wspaniale łączy się z naturalnym zapachem yerba mate. polecam tą mate raczej na popołudniową sjestę, dobrze komponuje się z cygarem i lampką koniaku, rum do niej nie pasuje.
typowy męski smak i aromat, choć i Panie sięgają po mercedkę z przyjemnością
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez norbert dnia Sob 11:05, 14 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
szczyp_ior
Dołączył: 16 Mar 2009 Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:44, 16 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
dla mnie super yerba mocna i smaczna, mógłbym ją pić cały czas
A i potrafi przytkać AL20
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Merkelin
Dołączył: 01 Mar 2009 Posty: 19 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strzelce Krajeńskie Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:55, 16 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Dla mnie, w pierwszym podejściu, wydała się zbytnio "zgrilowana", wręcz jakby "przypalona". Ale jak tak sobie czytam i myślę, to chyba jeszcze kiedyś do niej wrócę i wtedy zobaczymy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sigvid
Dołączył: 10 Lut 2009 Posty: 33 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:13, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Z moich 4.5 kg 0.5 to właśnie ta la merced Na razie zamknięta - jutro ją zdegustuję i skomentuję
Edit:
La merced barbacua piłem z tykwy przez e17, zalewana wodą 75 stopni. Pierwsze dwa zalania wodą 75 z pewnością świetnie wydobyły smak... który jak dla mnie był specyficzny Merklinowskie określenie zgrillowana nadaje się idealnie, wpierw mnie prawdę mówiąc trochę odrzuciło, trochę jak pierwsze palenie cygara - to nie może być to ^^". Ale przy drugim zalaniu znalazłem w niej coś. "Dymny" posmak Pajarito chowa się przy ultra-mega-szwarc dymnym LMB, zalana aż pachnie mokrym ogniskiem jak dla mnie. Raczej chilloutowuje niż pobudza (chodź to może sobie wkręciłem sam), idealna do książki przy świeczce i olejku sandałowym w kominku olejkowym. Połączenie zapachu sandału, LMB i smaku tejże daje ciekawe doznanie. Potem zalałem ją lodowatym mlekiem i to było całkowicie odjechane. Dymno-grillowy posmak + mleko dał zaskakujący efekt, ostrość która odrzuciła mnie przy pierwszym zalaniu została zniwelowana i został sam głęboki przyjemny smak. Resztę zalań dokończyłem wodą 75, i też było git, ale mleko z tą yerbą mnie uwiodło
Jednak chyba nie figuruje ona na pierwszym ani nawet trzecim miejscu w mojej liście.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pawel
Dołączył: 24 Sty 2009 Posty: 98 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 9:29, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Pierwsze, czym się wyróżnia ten gatunek, to opakowanie. Odmiennie od standardowego mamy ładny kartonik a w środku w torebce (takiej foliowej, srebrnej) susz. Mi to do gustu nie przypadło jako ze często trzymam yerbe w orginalnych opakowaniach. Nawiasem można by było zrobić ranking „najlepsze – najgorsze” opakowania. U mnie pod tym względem lideruje pajarito -> najlepsza yerba w najgorszym opakowaniu (jakość a nie wygląd mam na myśli).
Wracając do la merced. Oprócz opakowania wyróżnia się również oryginalnym smakiem i zapachem. Jakby na siłę porównywać to doszukałem się jakiejś nutki zapachów jak z wędzonych produktów. Kiedyś przeczytałem, ze Argentyńczycy pijają ten gatunek jako taki świąteczny. Rzeczywiście jego specyfika spowodowała, ze co dziennie raczej bym nie dał rady pić jednak okazjonalnie jako wyróżnik od szarej codziennej rzeczywistości to jak najbardziej. Minusem jest to, ze dość szybko się wypłukuje. Pod względem mocy postawiłbym ten gatunek na takim średnim, przeciętnym poziomie. Generalnie polecam. Jak zakończe swoją paczkę na pewno jeszcze wrócę do tego gatunku glównie ze względu na ten piękny i specyficzny smak i zapach.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Holy-Grail
Dołączył: 13 Kwi 2009 Posty: 92 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pią 6:21, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
La Merced Barbacua - pierwsza i jak na razie jedyna yerba, którą siorbię dla smaku. Pierwsza, którą byłbym wstanie odróżnić od innych. I smak ten mi zdecydowanie odpowiada - wyraźnie wyczuwalny dym. Niestety nie daje mi kopa.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Holy-Grail dnia Pią 6:21, 08 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
maciejslu moderator
Dołączył: 08 Cze 2009 Posty: 37 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:03, 11 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
To ja też wtrącę dwa zdania od siebie na temat tej yerby.
Zgodzimy się wszyscy, że smak ma wyjątkowy i oryginalny. Tajemnica tego smaku tkwi w procesie jej powstawania. Wykorzystano tu doświadczenia pochodzące wprost od Indian Guarani, czyli odkrywców yerba mate.
Liście ostrokrzewu przeznaczonego do produkcji tej właśnie yerby są przez cały dzień wystawione na działanie ognia, pochodzącego ze spalania drewna lena. Ten powolny proces sprawia, że smak jest doprawdy wyjątkowy. No i daje nazwę - „barbacua”, czyli „grillowana” La Merced.
Dla mnie jest to yerba wyborna, szlachetna, doskonała i wyjątkowa – nie sposób się jej oprzeć.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
sorrow
Dołączył: 28 Cze 2009 Posty: 38 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:21, 11 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Bardzo fajna odmiana po klasycznych rosamonte i pajarito .
Generalnie świetny smak, ale jedna ,ogromna wada : (dotyczy chyba wszystkich La Merced:ów ) bardzo słabe działanie pobudzające .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
garys
Dołączył: 17 Sty 2009 Posty: 62 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ślunsk
|
Wysłany: Sob 20:11, 11 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
szczyp_ior napisał: | A i potrafi przytkać AL20 |
To chyba Kanarka nie piłeś Wszelkie La Mercedki są zatrzymywane przez mojego Ala20
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
n-krzychu
Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 61 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:22, 30 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Wstyd przyznać, ale dopiero dziś 1 raz spróbowałem. No cóż dobra nawet bardzo dobra. Polecam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
norbert site admin
Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL/Łódź Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:28, 05 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj postanowiłem odpylić pół opakowania La Mercedki barbacua... pół paczki na sito i jazda...
zrobiłem małe zalanko, celem próby w PS (130 ml) - brak pyłu nie przeszkadza, a wręcz pomaga wydobyć smak i nowe aromaty: skórę, cedr i jesienną zadymioną od ognisk łąkę nad Wartą, pieczone ziemniaki...
natychmiast odpyliłem drugą część opakowania... będzie mniej kopać, ale za to wrażenia organoleptyczne będą lepsze.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
IGIEŁKA Cebador
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 446 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pd Polska
|
Wysłany: Pon 21:53, 05 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Wow. Cóż za opinie. Moja jest zgoła inna. Fuj, ble, nigdy więcej. Okropna jest! Wędzoniarnia na całego. Miałam pakę dość długo i od czasu do czasu próbowałam na nowo z nią zaromansować. No skąd. Nie ma szans.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
norbert site admin
Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL/Łódź Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:02, 05 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
A spróbuj odsiać pył... jest super
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Yerbnięty
Dołączył: 26 Cze 2009 Posty: 143 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Breslau Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:53, 11 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
mój I kontakt z grillowaną La merced.. Miał być mercedes wśród yerb a okazało się że to zwykłe Daewoo Tico niby jechać można ale... zbyt słaba jeżeli chodzi o moc smak też niezbyt urokliwy. jednak na późne popołudnia może się przydać nie ma mocy więc nie powinna zakłócać zasypiania...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Maks.k
Dołączył: 22 Lip 2010 Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:12, 22 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Właśnie popijam tę yerbę, ale terere. Myślę, że tak smakuje znacznie lepiej. Nie przeszkadza mi też ten dymny posmak.
Godne polecenia, szczególnie właśnie terere - nie zalana chłodną wodą. MUSI być prosto z lodówki!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|