Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anelka7557 troll
Dołączył: 24 Sty 2009 Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Krosno Płeć: 
|
Wysłany: Nie 0:13, 25 Sty 2009 Temat postu: Yerba Mate zalana mlekiem |
|
|
Pił ktoś Yerbe z mlekiem ??
Proszę dać znać jakie wrażenia 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Tombo
Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Pią 20:13, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Wczoraj po raz pierwszy piłem CdM Semidulce z mlekiem. Smak - rewelacyjny. Gęsty, słodki płyn, trochę przypominający mleko skondensowane, ale z czymś, jakby piernikiem? Smak yerby nieco przytłumiony, pewnie przez zmieszanie z mlekiem.
Poezja po prostu, ale chyba lepiej - jak ktoś gdzieś radził - mleko rozcieńczać wodą pół na pół. Bez rozcieńczania jest to super pyszne, ale po półlitrze ma się już uczucie sytości, a yerba jeszcze nie wypłukana.
Ogólnie - polecam, tylko lepiej do takich wynalazków mieć rozkładaną bombillę (mycie).
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
kpt. Nemo
Dołączył: 11 Lut 2009 Posty: 136 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kedzierzyn-Koźle Płeć: 
|
Wysłany: Sob 18:32, 18 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Piłem raz. Nie pamiętam nawet z jaką yerbą.
Sam pomysł jest chory i przyprawia o zawroty głowy. "Fuj! Mate i mleko?! Zielone zalane białym?! Co to za połączenie?!". Ale trzeba spróbować. I przekonać się, że to jest pyszne. Gęsta konsystencja, delikatny, aksamitny smak. No pyszne po prostu. Polecam! I nie zrażać się wyobraźnią i wyglądem 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
cemilia
Dołączył: 05 Lut 2009 Posty: 286 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Annequin Płeć: 
|
Wysłany: Sob 18:39, 18 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Przyznam szczerze, że już kilka razy zastanawiałam się czy nie spróbować yerba mate z mlekiem...
Kwestia zasadnicza - zalewacie zimnym (lodowatym) jak do terere, czy ciepłym (jak normalnie na ciepło 60-80 stopni)? Jakoś tak rozcieńczanie mleka z wodą pól-na-pół średnio mi podchodzi (mam złe skojarzenia), chociaż z drugiej strony - kawa z mlekiem czy herbata "bawarka" również nie są zalewane czystym mlekiem. 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
kpt. Nemo
Dołączył: 11 Lut 2009 Posty: 136 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kedzierzyn-Koźle Płeć: 
|
Wysłany: Sob 19:03, 18 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Ja zalewałem ciepłym mlekiem, bez wody. Polecam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
wujo444 moderator
Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 425 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sarnów Płeć: 
|
Wysłany: Sob 19:39, 18 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
hmmm... dostałem saszetke Taragui z miodem i vanilią... najwyższy czas przygrzać mleko! 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Szatanek
Dołączył: 28 Cze 2009 Posty: 35 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Piekła Płeć: 
|
Wysłany: Sob 20:13, 18 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Piłam z zimnym mlekiem. Zapach i smak ciepłego mleka mnie odrzuca, wiec ryzykować nie zamierzam
Doświadczenie ciekawe, aczkolwiek, dla mnie nie do powtórzenia. Wole wodą, woda + coś (wyciśnięty jakiś sok)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
norbert site admin
Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL/Łódź Płeć: 
|
Wysłany: Nie 19:51, 19 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
No to idę do kuchni zagrzać mleko, wrażenia organoleptyczne opiszę później
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
IGIEŁKA Cebador
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 446 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pd Polska
|
Wysłany: Śro 20:00, 22 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Pajarito sasetka jabłko-cynamon, zalane gorącą wodą + mleko (ot tak jak do białej kawy) + brązowy cukier. Miodzio 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Szatanek
Dołączył: 28 Cze 2009 Posty: 35 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Piekła Płeć: 
|
Wysłany: Czw 2:35, 23 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
IGIEŁKA napisał: | Pajarito sasetka jabłko-cynamon, zalane gorącą wodą + mleko (ot tak jak do białej kawy) + brązowy cukier. Miodzio  |
Ale to wszystko ma niewiele wspolnego z yerba...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
IGIEŁKA Cebador
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 446 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pd Polska
|
Wysłany: Czw 8:20, 23 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Szatanek napisał: | IGIEŁKA napisał: | Pajarito sasetka jabłko-cynamon, zalane gorącą wodą + mleko (ot tak jak do białej kawy) + brązowy cukier. Miodzio  |
Ale to wszystko ma niewiele wspolnego z yerba... |
No faktycznie, teraz dojrzałam, że pod napisem Pajarito jest napisane Earl Grey... Ssssorry fora mi się pmyliły;p
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
yerbamate.shop.ms
Dołączył: 14 Cze 2010 Posty: 61 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: 
|
Wysłany: Sob 0:42, 19 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
W Paragwaju, Urugwaju, Argentynie i Brazylii (szczególnie na południu, w Rio Grande do Sul ) Mate Cocido (gotowana yerba mate) z mlekiem jest dosyć popularne jako napój dla małych dzieci, kobiet w ciąży czy karmiących. Coś jak bawarka czy herbata z mlekiem.
Prawie się nie stosuje do picia w tykwach, i ja nie widziałem aby ktoś używał bombilli.
Moc słonecznych pozdrowień.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Gringo
Dołączył: 30 Sty 2010 Posty: 285 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łochów Płeć: 
|
Wysłany: Pią 20:17, 14 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Tak więc jeśli z mlekiem to tylko Cocido? Zaparzana z saszetki w szklance? No to już mnie nie ciekawi. A może ktoś pił w matero, z prawdziwą yebą, z bombilli?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
porandojin
Dołączył: 07 Mar 2011 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:08, 10 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Cześć. Bawię się z Yerbą od ponad 2 lat i trochę już sobie "poeksperymentowałam". Miałam swego czasu yerbę CBSe z aromatem kawowym, ale był bardzo słaby. Postanowiłam zalać ją mlekiem. Nie rozcięczałam mleka wodą, ale kupiłam specjalnie na tę okazję 1.5 %. Pierwsze zalanie robiłam wodą, a potem ciepłym mlekiem (doznanie smakowe ciekawe, ale preferuję "czysty smak" yerby na wodzie). Nie pomyślałam o zimnym mleku. Do tej pory na zimno tylko sokiem (polecam kaktusowy, bo świetnie się komponuje z yerbą). Zachęciliście mnie jednak, także jutro będę sprawdzać na zimno.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
IGIEŁKA Cebador
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 446 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pd Polska
|
Wysłany: Pią 17:55, 11 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Mam dziwne przeczucie, że zalewanie zimnym mlekiem może być czysto polskim pomysłem No ale może się mylę...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|