Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paketu-Berimbau
Dołączył: 29 Sie 2009 Posty: 114 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dębno Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:22, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ja piję jedno zasypanie dziennie, ka na razie wstyd się przyznać piję z kubka bo tykwa którą zrobiłem miała skazę i nie da się z niej pić i teraz muszę poczekać aż jakaś mi dojrzeje i wyschnie a to potrwa:(
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Szatanek
Dołączył: 28 Cze 2009 Posty: 35 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Nie 9:58, 06 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Jaki tam wstyd
A co do zasypan tez pije jedno ;]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Maniak admin
Dołączył: 27 Cze 2009 Posty: 475 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:10, 06 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ja pijam z PS o poj. 180ml. 2 zasypania wystarczą mi, abym pił yerbę cały dzień Nie miałem objawów przedawkowania, ponieważ nie zdarzyło mi się przedawkować Yerby. Co do kawy, to podobnie jak u innych - chodziłem rozdrażniony i roztrzęsiony, nie mogłem się skoncentrować.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Paketu-Berimbau
Dołączył: 29 Sie 2009 Posty: 114 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dębno Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:35, 06 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ja po kawie miałem tak samo, paskudne samopoczucie a fizycznie też nie najlepiej. od kiedy pije yerbe kawy nie ruszam ale dla eksperymentu jakiś czas temu wypiłem kawę i czułem się jak bym się trucizny jakieś napił ;P chyba się całkiem odzwyczaiłem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
IGIEŁKA Cebador
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 446 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pd Polska
|
Wysłany: Nie 12:02, 06 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Raz, jak mnie najdzie to i dwa. Czasem mam dzień bezyerbowy. A kawunię popijam czasem, bo lubię
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Maniak admin
Dołączył: 27 Cze 2009 Posty: 475 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:03, 06 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Dla mnie yerba jest mniej drażniąca dla żołądka - stąd moje zainteresowanie. Kawę piłem zawsze 50/50 woda z mlekiem i 2 łyżeczki cukru. Yerby nie słodzę, nie "mleczę", same plusy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
IGIEŁKA Cebador
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 446 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pd Polska
|
Wysłany: Nie 12:06, 06 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
No weź... dobre mleczko nie jest złe Lubię z mlekiem. Lubię czarną ale z odrobiną cukru. No i kawa kawie nie równa. Musi być dobra kawcia, nie cośkolwiek. A ten boski aromat świeżo zmielonej...mmm
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Maniak admin
Dołączył: 27 Cze 2009 Posty: 475 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:42, 06 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Moje podniebienie podziela Twoje zdanie Igiełka, niestety żołądek i choroba refluxowa niestety mają głos decydujący. Yerba natomiast żołądka nie drażni (przynajmniej mi).
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Paketu-Berimbau
Dołączył: 29 Sie 2009 Posty: 114 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dębno Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:18, 06 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Dokładnie Yerba nie drażni żołądka jak kawa a poza tym nie powoduje takiego szybkiego skoku ciśnienia i szybkiego spadku jak kawa. kawa też nie działa zbyt dobrze na trawienie a Yerba tak.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
kpt. Nemo
Dołączył: 11 Lut 2009 Posty: 136 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kedzierzyn-Koźle Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:25, 06 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ja podobnie jak Igiełka. Sypię raz dziennnie. Czasami dwa razy (terere i ciepłą), a czasami nie piję przez tydzień. Różnie bywa
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
IGIEŁKA Cebador
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 446 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pd Polska
|
Wysłany: Nie 13:38, 06 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ha! I tym samym dowiedliśmy, że YM nie uzależnia. Chcę to piję, nie to nie. Jakieś takie rozważania o YM w kierunku narkotycznego wręcz działania mnie po prostu śmieszą...
Pijmy na zdrowie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
wpjoker
Dołączył: 08 Sie 2009 Posty: 71 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żnin Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:58, 06 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Jasne że nie ma żadnego uzależnienia. W wakacje piłem codzienie a teraz np nie piłem 3 dni i nie miałem żadnych "halunów" z braku yerby A dziś sobie zalałem i ok
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Paketu-Berimbau
Dołączył: 29 Sie 2009 Posty: 114 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dębno Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:03, 06 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Uzależnienie od Yerby to fikcja ja też czasem mam przerwy bo np. się spieszę i nie mam czasu na picie i żadnych objawów detoxu nie mam XD chociaż czasem mam zwykłą ochotę się napić
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Grzypo
Dołączył: 18 Lip 2009 Posty: 15 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:32, 06 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
1 zasypanie dziennie lecz ostatnio nie pijam każdego dnia, np. w piątek i sobotę miałem przerwę ;]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
kleciu
Dołączył: 02 Wrz 2009 Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:06, 07 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ja jako poczatkujaco-raczkujacy pije raz dziennie. Z reguly rano. Ale jak mam isc do pracy to rano raczej nie mam czasu na picie wiec odpuszczam, lubie sie napic w spokoju, powoli. Mam czasami ochote na popoludniowa yerbe ale jakos zawsze sie okazuje, ze jakies piwo ma byc to tez odpuszczam
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|