|
www.yerba.fora.pl Pierwsze niezależne forum o Yerba Mate
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
harry_t
Dołączył: 06 Gru 2009 Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Śro 0:18, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
No, minęło 10 dni od pierwszego, samodzielnego przygotowania YM.
Muszę się Wam przyznać, że początkowo myślałem, że nic z tego nie będzie. Ale teraz już jestem pewny, że Yerba pozostanie ze mną co najmniej bardzo długo. Cały czas odkrywam uroki tego niezwykłego napoju.
Na początku piłem na zmianę Amandę z Rosemonte. Ale ostatnio piję tylko Amandę. Po prostu chcę ją lepiej poznać. I wcale się nie zawiodłem, naprawdę doznania smakowe przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Stosuję ten sposób picia YM cytowany we wcześniejszym poście. I uważam, że to najlepszy sposób.
Tu mam pytanie do Was, jakie smaki wam towarzyszą w trakcie picia Yerby, bo ja w drugim i trzecim zalaniu odkrywam najlepsze smaki. Dla przykładu pijąc ostatnio Amandę, w drugim zalaniu poczułem taką słodycz, że totalnie zgłupiałem. Zaś zalanie nr 3 zostawiło na moim podniebieniu bardzo wyraźny smak kakao. Czy to jest w ogóle możliwe? Czy to moja wybujała wyobraźnia? Zresztą doszedłem również do wniosku, że muszę sobie kupić jakiś porządny termos, bo temperatura wody też ma ogromne znaczenie dla smaku.
Wystarczy na razie, nie sądziłem, że taka rzecz tak mną zawładnie.
Do usłyszenia,
Tomek
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pawel
Dołączył: 24 Sty 2009 Posty: 98 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 9:09, 18 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Sposob: woda - rura - yerba - woda w kontekscie smaku, latwosci zaparzania, czy nie zatykania sie bombilli jest rewelacyjny. Natomiast jak chodzi o tytulowy problem zapylenia, to niestety jest mniej wydajny anizeli sposob "wytrzepywania" Oczywiscie najlepiej byloby przepuszczac yebe przez geste sito by pozbyc sie pylo. Ale komu by sie chcialo...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
oldi
Dołączył: 13 Gru 2010 Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Leszno Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:50, 13 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Z pyłem radzę sobie "na chama" czyli końcówka paczki na drobnooczkowe sitko i jazda nad zlewem
Dokładnie. Jednak ja przesiewam na świeżym powietrzu. Sąsiedzi mają sporą zagadkę, gdy sypię dookoła czymś zielonym, po czym wsypuje przesiane do tykwy i piję
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Druid
Dołączył: 24 Wrz 2010 Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:38, 16 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
oldi -z tymi sąsiadami to chyba wiem o co ci chodzi.Moi też patrzyli na mnie jak na ufo jak w lecie piłem na balkonie. A co do zapylenia, to jeśli to komuś przeszkadza to bardzo dobrze sprawdza się sitko od parzenia herbaty.Przesiać i pić.Wolę tradycyjnie przesianą na dłoni, trochę pyłu też nadaje smaczku
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gringo
Dołączył: 30 Sty 2010 Posty: 285 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łochów Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:12, 16 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
A ja radze sobie w ten sposób, że wytrząsam mate do góry nogami, po czym delikatnie zalewam. Grubsze cząsteczki yerby pęcznieją i nie przepuszczają pyłu do mego gardła. Doszedłem już do takiej wprawy, że nie pamiętam jak to jest z tym zapylonym gardłem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|