Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anelka7557 troll
Dołączył: 24 Sty 2009 Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Krosno Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:04, 24 Sty 2009 Temat postu: Colon |
|
|
Nie ma to jak Paragwajska Yerba. Bardzo mocna Kop gwarantowany
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Palo S grafik
Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 412 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:45, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Gdyby tylko taka pylista nie była...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
anelka7557 troll
Dołączył: 24 Sty 2009 Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Krosno Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:12, 28 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Nie czujesz zmęczenia bo COLON daje wrażenia
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
cemilia
Dołączył: 05 Lut 2009 Posty: 286 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Annequin Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:08, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Kilka miesięcy temu dostałam jej próbkę. Teraz dostałam właśnie pół kg i zaraz się do niego dobiorę. Mam nadzieję, że moja opinia o tej yerbie, jaką miałam po pierwszym z nią kontakcie się potwierdzi - mocna, pylista, aromatyczna, gęsta!
EDIT:
Colon - dzień drugi. I muszę powiedzieć, że JEST mocna, pylista, gęsta. Aromatyczna może mniej. Czuć jakby petami, nie to samo co Argentynki jednak. Drobno cięta. Pierwsze zalania to istna gorycz, barrrdzo mocny i intensywny smak. Przepłukuje się powoli. Wg mnie dużo lepsza on przereklamowanej Pajarito.
Co ciekawe, pierwsze zalania są jakby nieco miętowe..., ale tak leciutko, minimalnie. Hm.
Jedyny problem to moja bombilla. AL26 radzi sobie z każdą yerbą jaką piję ale Colon to jednak za dużo pyłu. Dlatego też ubrałam sitko w "koszulkę" z torebki od herbaty ekspresowej. Idealne rozwiązanie w tej sytuacji.
Reasumując: barrrdzo dobra i mocna yerba. Będę do niej wracać, chociaż póki co nie jest moją ulubioną - wolę bardziej aromatyczne argentyńskie marki. W moim rankingu zdecydowanie zdetronizowała Pajarito.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez cemilia dnia Sob 19:57, 23 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
norbert site admin
Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL/Łódź Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:10, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
anelka7557 napisał: | Nie czujesz zmęczenia bo COLON daje wrażenia |
Poeta się znalazł
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
brartek moderator
Dołączył: 24 Cze 2009 Posty: 149 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:49, 29 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Zapach typowo paragwajski i ilość pyłu też typowo paragwajska. W smaku bardzo podobna do Pajarito, ale jakby łagodniejsza. Nie pobudza też jakoś specjalnie mocno. Zdecydowanie lepsza od Selecty, która moim zdaniem jest dość przeciętna.
I jeszcze jedna rzecz...
cemilia napisał: |
Co ciekawe, pierwsze zalania są jakby nieco miętowe..., ale tak leciutko, minimalnie. Hm.
|
Też to poczułem. Cemilio, nie jesteś sama Byłem zaskoczony, bo nie jest to przecież yerba ziołowa, a jednak czuć w smaku delikatną miętową nutę. Myślę, że jest to wielki plus dla Colon, bo działa to w efekcie bardzo orzeźwiająco. Jeśli ktoś nie ma ochoty na terere, to polecam w takim wypadku Colon. Naprawdę smaczna, aromatyczna yerba.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Amigo
Dołączył: 05 Maj 2010 Posty: 27 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:26, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Moc podobna jak w Pajarito, smak też- ale podobny nie znaczy identyczny.
Dużo drobniej cięty i bardziej pylisty od Pajarito- nie na tyle jednak, żeby moja bombilla przepuszczała dużo tego pyłu ( w pierwszym łyku kilka drobin i tyle). Polecam, ale nie początkującym
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
keddar
Dołączył: 21 Wrz 2009 Posty: 73 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:36, 16 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Właśnie degustuje po raz pierwszy colona i hm. może trochę zbyt wiele od niego oczekiwałem ale też nie bez powodu moje wyobrażenia o nim były wygórowane. Wszystko to za sprawą opinii, komentarzy zachęt. Nie lubie oceniać yerby po pierwszym razie ale, że jako na chwile oderwałem się od statystyki ( tak tak sesja) i nie wiem kiedy będe miał czas żeby naskrobać dłuższego posta to pisze to teraz. Pierwsze zalanie i rodzi się pytanie...co to za dziwny posmak, niektórzy to przyrównują do mięty. Ja sam nie wiem zastanowiłbym się nad nim dłużej ale przy kolejnych zalaniach nie jest już tak wyrazisty. Smak colona jak to paragwajka dość wyrazisty wydaję mi się, że trochę go czuć takim dymem/ prażeniem bóg wie jeszcze czym. Jak dla mnie do pajarito się nie umywa a jako, że ostanio przekonałem się do selecty to postawił bym je mniej więcej na tej samej półce. Wypijam kolejne zalanie i z niecierpliwością czekam na tego mitycznego "colońskiego" kopa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|