|
www.yerba.fora.pl Pierwsze niezależne forum o Yerba Mate
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tombo
Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:53, 30 Kwi 2009 Temat postu: Barao |
|
|
Powiedzieć o Barao, że jest smaczna to tak jakby o porsche powiedzieć "niezły samochód". Jest to doskonalsza wersja Canariasa. Ma podobny, lecz potężniejszy bukiet. Aż dziw, że napój, który niesie tak wielki ładunek smaku może jednocześnie być szalenie delikatny, wręcz zwiewny; rześki i orzeźwiający. Czuć zioła, goryczy nie ma wcale. Pijąc, cały czas miałem przed oczami letnią łąkę o zmierzchu po upalnym dniu. Miałem wrażenie, że woda po przejściu przez susz staje się bardziej miękka - otacza język i podniebienie rozmarzając i budząc tęsknotę za dawno minionymi czasami.
Wróćmy na ziemię. Długo się tą ułudą nie napawałem, bo przestałem siorbać po tym, jak dostałem bólu mięśni twarzy od mozolnego wciągania kropel płynu przez zatkaną łyżeczkową bombillę. Z przykrością i wstydem stwierdzam bowiem, że pierwsze podejście do Jej Pylistości zakończyło się wynikiem 1:0 dla zielonej. W tej chwili nawet nie wyobrażam sobie, jak można to-to zaparzyć tak, żeby cokolwiek przez bombillę leciało. Ale będę ćwiczyć, bo smak jest tego wart.
Torebka Barao jest zamknięta próżniowo i ma kształt prostopadłościanu. Nic dziwnego, w środku jest taki pył, że Canarias przy nim to grubo cięta yerba, więc da się ładnie upchać i sprasować. Kolor zieloniutki aż miło popatrzeć, a zapach - świeżo skoszone siano, ale takie jeszcze nie wyschnięte. Na tle zmielonych na pył liści śmiesznie wyglądają patyki, które również znajdziemy w torbie. Są znacznie większe i grubsze niż te, które znamy z argentyńskich yerb. Największe mają pół centymetra średnicy i kilka centymetrów długości.
Cena Barao jest przystępna. Na Allegro i w jednym ze sklepów internetowych znalazłem ją za 15-17 zł za 500 g.
Ogólnie polecam bardzo za wybitne walory smakowe, ale radzę uzbroić się w cierpliwość: poprawne zaparzenie Barao to nie lada sztuka.
Poniżej powinno pojawić się zdjęcie, na którym widać tę pyszną zielepuszkę. Niestety, nie mogę zamieścić informacji na temat wartości zdrowotnych. Na opakowaniu jest dużo portugalskich literek, ale nie układają się one w dane na temat zawartości witamin i minerałów.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tombo dnia Czw 23:13, 30 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
wujo444 moderator
Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 425 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sarnów Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:10, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ech.. kolejny, który mi robi apetyt na brazylijki, a tu ani brazylijek, ani sprzętu :/ ech.. może kiedyś. Jak mi podatek zwrócą
co do błotka - robisz [link widoczny dla zalogowanych]
PS: oj, siano świeżo z pola musi być suchutkie, bo inaczej grzybki wyrosną i cała stodoła się nada na gnój więc proponuje "świeżo skoszone"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wujo444 dnia Czw 23:12, 30 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Tombo
Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Powrót do góry |
|
|
wujo444 moderator
Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 425 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sarnów Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:25, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
nie działał, ale już wrócił
i chyba jest dobra instrukcja obrazkowa na yerbamarkecie
no, ale zgadza się. Ech przegięcie, tak to na pył przerabiać...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wujo444 dnia Czw 23:29, 30 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tombo
Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:34, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
wujo444 napisał: | nie działał, ale już wrócił |
Not Found
The requested URL /chimarrao/index-en.html was not found on this server.
O właśnie, robiłem dokładnie tak, jak pokazują na YM. Nic to, trzeba będzie potrenować. No i porongo, koniecznie porongo, ale z tym zaczekam aż pojawią się obiecane przez Yerbaworlda.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
wujo444 moderator
Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 425 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sarnów Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:55, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
no jak nie działa, jak działa :/
yyy bez poronga? W tykwie?? Tombo... i się dziwisz że nie wychodzi? nmawet nie próbuje się brać za brazylijki bez bomby i porongo...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tombo
Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:40, 01 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
wujo444 napisał: | yyy bez poronga? W tykwie?? Tombo... i się dziwisz że nie wychodzi? |
E tam, przesądy Twardym trza być. Zresztą, inne brazylijki idą z calabazy, no hay problema Nawet Laranjeiras chimarrao daje się siorbać, choć rzeczywiście ciężej idzie. Zostało mi ze 2 kg yerby do najbliższego uzupełnienia zapasów. Mam nadzieję, że do tego czasu przybędą w YW zapierające dech poronga, żebym mógł zamówić wszystko za jednym zamachem. Wtedy sprawdzę, czy masz rację A wiesz, kto ma rację, stawia litra i kolację, hehe.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
brartek moderator
Dołączył: 24 Cze 2009 Posty: 149 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:26, 22 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Barao robi wrażenie już od momentu kiedy otwieramy paczkę. Pierwsza rzecz to kolor. Piękna, intensywna zieleń. Druga sprawa to stopień rozdrobnienia. Tombo napisał, że Canarias przy Barao to grubo cięta yerba i miał w stu procentach rację. Barao jest zmielona na pył, który pewnie również został ze dwa razy przemielony. Trzecia sprawa to olbrzymie palitos. Można tylko się zastanawiać jak takie duże patyczki znalazły się w tak bardzo zmielonej ervie?
Jak czytamy w pierwszym poście, Barao jest pozbawiona goryczy, a w smaku jest bardzo, bardzo delikatna. Szczerze mówiąc dla mnie trochę zbyt delikatna. Pijąc ją miałem momentami wrażenie jakbym pił mocną, czarną herbatę. Nie chcę zaprzeczać, temu co napisał wyżej Tombo, Barao jest naprawdę smaczna i ma bardzo przyjemny, lekko ziołowy aromat, który wraz z kolejnymi zalaniami staje się coraz wyraźniejszy. Myślę, że znajdzie dość spore grono amatorów, jednak ja wolę bardziej zdecydowany smak, jak np. w wypadku Canariasa. Jestem po prostu fanem tej stawiającej na nogi goryczy, której tutaj nie znajdziemy. Natomiast na spokojne, leniwe letnie popołudnie Barao jest po prostu doskonała. Nie wiem czy jeszcze do niej wrócę, ale cieszę się, że zdecydowałem się ją kupić.
Sprawy techniczne
Barao, to brazylijska erva i powinna być przygotowywana tak jak w linku, który zamieścił wujo444
wujo444 napisał: |
co do błotka - robisz [link widoczny dla zalogowanych]
|
Udało mi się w prawdzie przygotować Barao w zwykłej tykwie, ale wymagało to naprawdę sporo zabawy z usypaniem kopczyka. Zdecydowanie lepiej jest nauczyć się przyrządzać Chimarrão
Porongo jest tu jak najbardziej mile widziane, ale nie jest ono konieczne. Mnie za naczynko posłużył słoiczek 200ml. Do Chimarrão też się nadaje. Wcale nie jest też potrzebna brazylijska bomba z szerokim siteczkiem. Ja piłem zarówno przez Al20 i Al26 i wcale nie czułem się z tego powodu pokrzywdzony. Obie rurki spisały się rewelacyjnie. Żadna się nie zapychała. Mokry susz jest bardzo zwarty więc z pyłem również nie ma problemu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez brartek dnia Sob 20:43, 29 Sie 2009, w całości zmieniany 8 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
dzioobass
Dołączył: 22 Sie 2012 Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 13:30, 28 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Barao to rzeczywiście istota brazylijskiego stylu Yerba Mate. Sam miał plus trochę dużych patyczków. Najlepiej przygotowywać go w porongo lub innym naczyniu o szerokim otworze (np. tykwy urugwajskie, naczynka drewniane). Przy przygotowywaniu należy pamiętać o tym, że z suszu trzeba ubić zwartą ścianę, bardzo zbity kopczyk. Dzięki takiemu przyrządzaniu yerba ta długo trzyma smak. Bombilla do chimarrao, albo inna z łyżeczkowym filtrem nadają się najlepiej (Liza, Anel itp.).
Co do smaku, to dla mnie jest go zdecydowanie za mało. Aczkolwiek muszę przyznać, że byłem pod wrażeniem łagodności i zwiewności właśnie. Mam jeszcze 300gram, ale nie ciągnie mnie do wypicia ich. Canarias, La Selva, w ogóle brazylijska mate w wydaniu urugwajskim - to jest to!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|