Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yerbnięty
Dołączył: 26 Cze 2009 Posty: 143 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Breslau Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:08, 01 Paź 2010 Temat postu: Tucangua (elaborada con palo) |
|
|
Opakowanie... cóż zwykle z kolorowym Tukanem Smak hmmm bardzo yerbowy ale z ograniczoną do minimum nutką goryczy Moc.. sporawa więc polecam raczej zaawansowanym degustatorom Kupowałem w szczypcie świata i pani powiedziała że po jej wypiciu naszła ją chęć do mycia okien;-) (pozdrowionka dla miłej sprzedawczyni z Wrocławia) ale coś w tym jest ja o godz 21 zabrałem się za skręcanie regału z Ikei:-) Podsumowując przed ważną i wyczerpującą pracą Tukan jest wskazany
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
norbert site admin
Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL/Łódź Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:16, 03 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
skoro polecasz, to dopisuję ją do listy yerb do spróbowania
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Twój Stary
Dołączył: 29 Cze 2009 Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Elbląg Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:20, 03 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
norbert napisał: | skoro polecasz, to dopisuję ją do listy yerb do spróbowania |
Dobry wybór U mnie gościła organiczna i była pyszna.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
aaa4
Dołączył: 29 Mar 2017 Posty: 1 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:03, 29 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Ona uwaza, ze troche juz na to za pozno - lagodnie dodal ojciec.
-Och, nie wiem. Widujemy sie kazdego lata - powiedziala, rumieniac sie.
Spychacz ruszyl do przodu, niwelujac i oczyszczajac teren.
-Zeby dalej zyc, potrzebowalem wolnosci, a ciebie postrzegalem jako czesc mojego wiezienia - ciagnal. - Czesc Elli. Nigdy nie zdolalem cie od niej oddzielic. Doslownie. Oddzielic, odseparowac. Nie dopuszczala do siebie nawet mysli o tym. Bylas jej wlasnoscia, calym jej macierzynstwem, a ona supermatka. Wbudowala cie w swoj mur. A ja sie na to zgodzilem. Moze gdybys byla chlopcem, wczesniej bym dostrzegl, co sie dzieje. Tez mialem do ciebie prawo, mialem prawo wydobyc cie z tego szamba, z tych podejrzanych robot ziemnych. Moim prawem bylo gwarantowanie twojego prawa do wolnosci. Rozumiesz? Ale wtedy tego nie rozumialem. Nawet nie pomyslalem o tym. Po prostu wyrwalem sie i zostawilem ciebie jako zakladnika. Dwanascie lat minelo, nim sie do tego przed soba przyznalem. Chcialem, zebys o tym wiedziala.
Ann zdjela z rogu kocyka lezace obok jej biodra nasionko wyczynca.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|